Po czterech latach użytkowania mojego Mitsubishi przyszła pora na kilka inwestycji.

Wymieniłem komplet tarcz i klocków (tył i przód), klocki się skończyły a tarcze nie warto już było dawać do przetoczenia. Dodatkowo na przód poszły nowe sprężyny (zawieszenie gwintowane regulowane) razem łożyskami, zaczęły już skrzypiec na zakrętach i trzymać przez co auto potrzebowało chwili żeby zacząć prosto jechać Komplet nowych opon DUNLOP SportMAXX 225/40 R17, przy okazji zalałem nowym olejem ELF 5W40. Na podwoziu zaczęła pojawiać się ruda, więc najpierw żel penetrujący a potem konserwacja. Denerwuje mnie jeszcze te fabryczne radio (system tape/cd z nawigacją) - mam wymieniony wyświetlacz z kolorowego NAVI (bo zdechł) na zwykły monochromatyczny - nie mogę ustawić ani tonów ani balansu bo nie pokazuje ten takich informacji z panelu sterowania więc po czterech latach doszedłem do wniosku, że wywalę je i wrzucę jakiegoś Pioneer'a - czekam na przesyłkę. Jakiegoś wgniota na przednim zderzaku mi ktoś zrobił pod marketem i zwiał, zajmę się tym w najbliższym czasie.