słodka jest ta nasza psina, na tych zdjęciach grzeczny i spokojny jak nie on

Do anaklim: wtedy nie dalby poprowadzic ;]

Mocny Nie możesz go sadzać na kolanach?

sympatyczny zwierzak... i chyba nie gubi zbyt wiele sierści Moja psina zostawia jej po sobie tyle, że można by złożyć ze dwa czworonogi

Do Adam_Aveo: hehe tak pies ... juz mi Pan Doktor coniedzo sugerowal :]

To jest pies czy suka? Bo jak pies, to wiesz, ja mam sukę Mam nadzieję, że administrator nie poda mnie do sądu o stręczycielstwo

Fajny psiak :D

Hehehe... słodki

Do fjerzy: moj zachowuje sie na prawde bardzo podobnie chociaz zawsze jak wjezdzamy na podworko i wprowadzamy auto do garazu musi stac na kolanach kierwocy i trzyma lapy na kierownicy :] a trasach przewaznie spi ... ale jest tak czujny ze budzi sie na kazdym skrzyzowaniu jak stoimy na swiatlach ... a jezeli wjedzamy do jakiegos miasta to musowo zaraz po przekroczeniu tablicy teren zabudowany... wyglada wtedy przez przednia szybe pasazera. Po prostu gigant

dla mnie, pies w aucie to sama przyjemność. Od dziesięciu lat wożę Leona - Labrador. Pies wsiada do auta i natychmiast idzie spać. Ile jedzie, tyle śpi. Mam dwa miejsca w samochodzie, gdzie wolno mu przebywać. Najczęściej jedzie w bagażniku (cały przedział dla niego, oddzielony kratką). Bardzo często jedzie z przodu, ułożony w nogach pasażera. Oczywiście miejsce pasażera jest wtedy puste. Nigdy pies nie zachowywał się niebezpiecznie. Nie interesuje go droga, ruch, hałas, nic. Śpi. Na długiej trasie, jak jedzie z przodu, czasami tylko zmienia bok i poliże mnie dwa, trzy razy po prawej ręce jak trzymam ją w pobliżu lewarka zmiany biegów.
Uwielbiam mieć psa w samochodzie, a pasażerów na tylnej kanapie .

To prawda ! Prezesi jeżdżą z tyłu. A poważnie ? Wyjątkowo sympatyczny jest ten Twój Prezes. Pozdrawiam Was obu.