Do gugul:
Faktycznie to nie dobry czas do targowania

Do mucko1: wg policjanta, to i tak mało, bo mogł dorzucić więcej za prędkość... bo tam było 50, a ja podczas wyprzedzania miałem więcej... a targować sie nie chciałem za mocno, bo jechałem z żoną i z tyłu troje dzieciaków w fotelikach... także "podwójna na drodze" to świętość...trza się jej słuchać...

Do RAKUS1: no paliwo jakieś 350 zł + mandacik 200, no i prezencik bo jechałem na I komunię...

Do wer1207: no właśnie - to było rozjuszenie, jakiś gostek przez chyba 3 km tłuk się (jako pierwszy) przed nami, (ja jako trzeci), miedzy nami (jako drugi) jechał też driver i tez się wkurzył i zaczął w tym samym miejscu wyprzedać , a ja za nim to samo, no i efekt policja i obu nas (drugiego i trzeciego) ściągnęła na bok) a ten pierwszy sobie pojechał wolnym biegiem...

Trochę kosztowała Cię ta wycieczka

Do wer1207: Ja też staram się nie przekraczać, niestety ponieważ na DK, gminnych i powiatowych linii ciągłych nie brakuje to na prostych w Polsce przekraczam w celu wyprzedzenia rowerzystów. W okresie od wiosny do jesieni inaczej się po prostu nie da, niestety. Natomiast na zakrętach bez widoczności w przeciwieństwie do wielu kierowców nie wyprzedzam nawet rowerzystów.

"200 zł i 5 pkt... " - całkiem dobre osiągi

Ja ciągłych linii staram się nie przekraczać. Na serio musi mnie ktoś rozjuszyć, żebym nie zważał na nic tylko napier**lał.

Do gugul: Ja za to mam dosyć, w Niedzielę jest faktycznie pół biedy ale w tygodniu w niektórych miejscach szczególnie w szczycie to porażka. Najgorzej jak się trafi na świeżo zamkniętą drogę o czym nikt nie wiedział, tym bardziej, że oznakowanie zazwyczaj szwankuje a objeżdżać coraz ciężej.
A Navi to już faktycznie nic nie daje. Nawet Navi Expert się gubi i nie nadąża za rozkopami .
Nie ma sensu tez korzystać ze strony ZDiT, bo tam też nie nadążają.

Do autre2003: na wysokości Galerii Łódzkiej robią trasę W-Z rozkopany cały plac...nawigacja swoje, a znaki drogowe swoje..jeździłem jak jeździli łodziaki..za nimi... a godziny rożne ale bardziej po południowe..poza korkami, raz tylko w niedziele jechałem z rana około godz. 11 na jednych światłach stałem chyba z 20 minuty bo puszczały po 3 auta... ale wogole po dużych miastach mimo wszystko lubię jeździć...także spoko...

Do gugul: I jak Ci się po Łodzi jeździło? W jakich godzinach byłeś?

Do gugul: to nieźle. Mnie też tyle potrafi spalić.

Do sajeks: trasa wyniosła 360km, natomiast od tankowania do tankowania wyszło 419 km / około 50-60 km to w sumie jazda po Łodzi po rodzince/ i średnia wg wpisu na AC 7,97 l/100 km

No, i to jest to. Będzie w dlaszym ciągu sie spisywało. A ile Ci spalił?