Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Skoda Fabia
»
Mechanik spartolił na całej lini... co robić?
Wpis w blogu auta
Skoda Fabia
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1365 razy
Data wydarzenia: 21.03.2012
Mechanik spartolił na całej lini... co robić?
Kategoria: inne
Jestem lekko załamany, jak już w poprzednim temacie pisałem mój stary silnik sie lekko wysypał i zdecydowałem sie na wymiane silnika.
Ale do rzeczy... Mówiłem mechanikowi o wymianie rozrządu od razu, lecz nie mógł tego zrobić, bo silnik był poznaczony pląbami i straciłby gwarancje.
Co sie okazuje gdy odbieram samochód? Silnik chodzi jak traktor, rozrząd jest rozjechany... Bez wymiany sie nie obejdzie. Wykłucałem sie o wymiane, że powinnien to zrobić w kosztach ale kiepski ze mnie negocjator i w końcu doszło do tego, że wymieni go w przyszłym miesiącu za 100F a rozrząd weźmie ze starego silnika (który ma może 3tys km)
Wszystko wydawało mi się być w porządku, autko jeździ dalej jest mułowate jak było ale cóż ja "pacze"... pod korkiem od wlewu oleju jest niemiłosierny SYF przejechałem po nim palcem i wygląda on jak taki stary spalony olej z piaskiem... normalnie można zdrapywać paznokciem (choć i tak idzie cięzko) z tych części które widać pod korkiem... Boje się myśleć co jest głębiej. Wygląda to okropnie i jakoś mi sie nie widzi ten olej w silniku + piasek czy inny syf który tam jest charatający wszystko co jest w środku...
Normalny mechanik w życiu nie kupiłby takiego silnika!
Zapłaciłem 200F za silnik + 150F jego robotę. Od niego otrzymałem jedynie jakiś świstek z miejsca gdzie kupił silnik (na którym nawet nie ma nr silnika) i wymusiłem na nim aby dał mi potwierdzenie że skasował mnie na 350F a zrobił to niechętnie. Wcześniej nie było mowy, że robota będzie bez faktury. A ten mówi mi "Jak Pan chce fakture to prosze sobie doliczyć do tego 20% Vat"
Gotuje sie we mnie od wczoraj, powiedzcie mi co mam z nim zrobić?
Ten silnik według mnie, prędzej czy później zatrze sie przez ten syf który w nim panuje...
Jutro około 13 będę do niego dzwonił w tej sprawie, mam nadzieje, że pomożecie, według mnie na nim spoczywa odpowiedzialność za to jaki silnik kupił, dlaczego ja mam płacić za jego błędy?
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
45
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Większe straty by miał,
przelot, zwiedzanie miasta, pusta lodówka,
Az zal d... sciska kiedy sie czyta o rodakach probujacych Cie bzyknac jesli tylko moga. Sam siedze na wyspach juz 8 lat ale na szczescie osobiscie nie nadzialem sie jeszcze na takiego bydlaka. Ale ja w sumie nie o tym ...
Mam pewien pomysl, nie wiem tylko, czy Ci sie spodoba
Takie sprawy jak Twoja moga sie ciagnac baardzo dlugo... moze po prostu sprzedaj ta swoja skode i poszukaj innej? Mozesz wydac kupe pieniedzy probujac reanimowac "trupa", a tak to dolozysz troche kasy i kupisz cos nowszego. Popatrz np. tutaj (fabie miedzy £1000-2000, do 100k mil przebiegu, kombi, silnik 1.4-1.6l):
http://www.autotrader.co.uk/search/used/cars/skoda/fabia/postcode/sw62sd/radius/1501/price-to/2000/fuel-type/petrol/maximum-age/up_to_10_years_old/engine-size-cars/1-4l_to_1-6l/sort/priceasc/maximum-mileage/up_to_100000_miles/price-from/1000/body-type/estate
Jak widzisz jest w czym wybierac i w Twoim przypadku podejrzewam, ze cokolwiek bys nie kupil, i tak bedzie to sie bardziej trzymalo kupy (i drogi) niz to, co aktualnie stoi pod Twoim domem
A z tym mechanikiem walcz i nie popuszczaj. Wez fakture (jesli sie uda). Jesli koles bedzie cwaniaczyl, porozmawiaj z Inland Revenue i sie poskarz, ze pan mechanik zrobil robote i nie wystawil faktury. Ukrywanie dochodow to juz przestepstwo wiec pewnie mechanika solidnie przetrzepia
Powodzenia!
pierwszy krok to faktura,
drugi krok radca prawny (nie wiem ile taka porada kosztuje w tamtych stronach),
teg otypu sprawy najczęściej ciągną się latami
"nie masz kwitu to znaczy,że i roboty nie było"
-i wtedy możesz mu przysłowiowo "naskoczyć"!
Także faktura za usługę to podstawa jeżeli chcesz cokolwiek zdziałać.
Powodzenia