Przy kolejnej wymianie żarówek postanowiłem przeprowadzić mały test.

Szukając na forach, czy w testach ciężko jest znaleźć kompetentne i pełne dane dotyczące żarówek dostępnych na polskim rynku. Jako, że żywot lewej żarówki dobiegał końca, a prawą awaryjnie wymieniłem na to co było pod ręką(No Name z Auchana, ok 7zł komplet), postanowiłem zainwestować w często polecane żarówki Tungsram +50% Sportlight(40zł komplet).

Dotychczas stosowałem Philipsy +30% które sprawdzały się, ale prawa żarówka szybko się przepalała (co 10tyś km), cena była podobna.

Wracając do testu, polegał on na zrobieniu kilku zdjęć plamie światła padającego z reflektorów. Zdjęcia były robione w zamkniętym garażu(całkowicie zaciemniony), bez przestawiania auta, oraz na manualnym ustawieniu czasu naświetlania zdjęcia i otwarcia przesłony w aparacie.

Trzy zdjęcia pokazują plamę światła przy różnych czasach naświetlania(1-najdłuższy, 3 najkrótszy).
Ostatnie zjęcie pokazuje plamę światła z odległości ok 6-7m od ściany(od najdłuższego do najkrótszego czasu naświetlania) z wnętrza samochodu.

Co bardzo mnie zadziwiło, No Name z Auchana posiada dość mocną wiązkę światła, jednak gdy przypatrzymy się jest ona nieco węższa niż ta z Tungsrama. Snop światła Philipsa pozostawiam bez komentarza (przejechałem z nim ok 30tyś. km, więc mógł się zużyć).
Podsumowując, biorąc pod uwagę ilość i barwę światła jestem pod wrażeniem No Name z Auchana, Tungsramy wypadają dobrze, ale nie szałowo, zobaczymy jak będzie wyglądała ich trwałość.

P.S. Nie chciałem żadnych żarówek z niebieskimi bańkami, dlatego Tungsramy +90% odpadły choć cenę mają podobną.