Jak co roku, razem z żoną w okresie świąteczny uciekamy od narodowego sportu, czyli szturmu na hipermarkety, w jakieś ciekawe miejsce na świecie. ( taki nasz wspólny prezent pod choinkę).
W tym roku nasz wybór padł na portugalską wyspę Maderę. Z czym kojarzy się Madera.
Mnie zawsze się kojarzyła z wieczną wiosną (amplituda temperatury w ciągu roku na Maderze waha się miedzy 17 a 25 stopniami Celsjusza).
Nigdy nie spodziewałbym się, że to raj dla samochodów i kierowców. Dla samochodów dlatego że łagodny klimat, powoduje że na drogach Madery jeżdżą takie auta o których istnieniu już zdążyliśmy zapomnieć ( Auta japońskie z lat 80, Mercedesy beczki na taksówce wożące zachwyconych turystów z Niemiec to norma).
Dla Kierowców dlatego że na Maderze jest wręcz imponująca infrastruktura drogowa, a zważywszy że wyspa jest wyspą wulkaniczną i bardzo górzystą, jazda tymi drogami sprawiała mi nie raz większą frajdę, niż sprawiła mi przełęcz Stelvio.
Wiem jedno, na pewno tam wrócę i auto które wynajmę nie będzie to Fiat Punto, który ledwo dawał radę na stromych podjazdach a będzie to jakiś zwinny mocny kabriolet.
Polecam Madera każdemu motomaniakowi.