Witam . Ostatnio w sobote przydazyła mi sie nie miła przygda z "lubelską drogówką". Wracając z roboty napotkałem na drodze radiowóz który jechał przede mną.. po przejechaniu kilkuset metrów zjechał na zatoczke aby chwile potem ruszyć za mną. Jechałem równo 50 km/h aby nie mieli podstaw do zatrzymania mnie ale mimo wszystko mnie zatrzymali. Po przedstawieniu sie pana policjanta moje pierwsze pytanie brzmiało - jaki powód zatrzymania ,co usłyszałem ze jeszcze nie wie ale zaraz coś znajdzie . zobaczyl ze na przednich bocznych szybach jest folia (i lewy tylni reflektor jest lekko zaparowany).. Odrazu mówi ze szyby nie mają 70 % przepuszczalnosci światła i dowód zostanie zabrany i 100 zl mandatu. Na to ja grzecznie zapytałem na jakiej podstawie stwierdził ze nie ma 70% ? na oko ? bo miernika oczywiscie nie posiadają. No to Pan policjant odpowidział mi ze moge dzwonić juz po lawete ,odpowidziałem ze zjade 10m dalej na Orlen co na to usłyszałem głośne NIE ! - to przepcham po poczekaniu kilku minut az mandat zostanie wypisany (jednak moglem poruszczac sie tylko w ten dzien..) Folia zerwana 5min roboty(w hanesco chca 100 zl za zerwanie -smiech na sali.) i reflektor odparowany , przeglad ktory kosztował mnie 60zl zrobiony i nic innego mi nie pozostaje jak jechac jutro do Wydziału Komunikacji po odbiór dowodu.. No cóż mogł mnie TIR strzelić badz moglem dostac mandacik 500zl i 10 pkt wiec nie narzekam zawsze moglo być gorzej - ale ja zawsze sie tak pocieszam .. Mam nadzieje ze nie zanudziłem . Pozdrawiam wszystkich z AWC Miłego wieczoru.