Lato is in the air

Wiadomo jak to jest kiedy lato się zbliża. Ludzie zaczynają chodzić na siłownie. Jedni robią sześciopaki na brzuchu, inni w pośpiechu spalają zbędne kilogramy. Ludzie lubią dobrze wyglądać (i dobrze ) ale dlaczego ograniczać się jedynie do wyglądu osobistego . Wychodząc z takiego założenia spróbowałem przenieść to z podobnym skutkiem w realia samochodowe.

Jak powszechnie wiadomo najpierw trzeba zacząć od robienia masy, ale jako, że nowy Peugeot 308 został odchudzony względem poprzednika o 140kg krok ten mogłem szczęśliwie pominąć. A jako, że jest względnie młody to rdza czasu jeszcze nie zdążyła go nadgryźć (i oby tak zostało ). Tak więc mając już odpowiednią masę postanowiłem ją wyrzeźbić i dodać jej odrobinę muskułów. Lew tą przemianę przyjął z wielką radością co zaowocowało wysunięciem pazurów na całe 180KM i 306Nm. Pewnie niektórzy mogą być zdziwieni skąd taki przyrost ze 120KM(choć katolog twierdził, że miało być aż 125 szalonych francuskich kucy na 180KM oraz 214Nm na 306Nm. Otóż już spieszę wyjaśnić. Silnik ten był sprzedawany w dwóch wersjach 125KM i 156KM. Róznice między tymi jednostkami sprowadzały się jedynie do oprogramowania stąd taki potencjał na chip tuning. Lew jeździ teraz niesamowicie. Niemalże jakby miał dwa serca pod maską. Wyprzedzanie teraz to czysta przyjemność i już nie trzeba się tak bardzo obawiać kierowców którzy przyśpieszają kiedy są wyprzedzani, bo ich duma została urażona. Tak więc +10 do bezpieczeństwa (w rozsądnych rękach ), +10 do satysfakcji, i +10 do spalania (Radość z dynamicznej jazdy bierze górę nad wężem w kieszeni )

Skoro rzeźba była zrobiona pozostał jeszcze jeden krok. Ładne lśniące wdzianko, co w Lwa przypadku oznaczało powłokę kwarcową (Gyeon Q2 MOHS). Efekt jest naprawdę zdumiewający. Hydrofobowość niesamowita, a co za tym idzie niezwykła łatwość mycia samochodu. Bardzo często wystarczy go jedynie spłukać wodą Rzekłbym poezja

Tak więc mały Simba doczekał się momentu kiedy mógł zostać Królem Lwem (przynajmniej na własnym podwórku)