Wpis w blogu użytkownika
mucko1
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1911 razy
Data wydarzenia: 27.11.2012
LPG zabójca silników
Kategoria: inne
http://motoryzacja.interia.pl/wydarzenie/uzywane/news/zobacz-jak-lpg-niszczy-samochody,1866678,5906#commentReplyForm-main
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie, bo i mógł mieć różne przygody
Wydaje mi się, że więcej w tym artykule jest straszenia niż to potrzeba.
Ja sam mam założoną instalację LPG w swoim aucie(Lanos), być może nie przejechałem zbyt wielu kilometrów, bo około 60.000, ale uważam, że ta usterkowość jest mocno przesadzona. Owszem zdarzają się, ale gdzie ich nie ma.
U mnie wystąpiły lub występują wymienione w artykule:
*drobne nieszczelności instalacji LPG, które ujawniły się w pierwszym miesiącu po montażu
*złe wskazania poziomu gazu - można z tym żyć, nie grożą nam niespodzianki z brakiem paliwa, bo przecież zawsze mamy jeszcze PB (podobno wyrobiły się plastikowe przełożenia przy pływaku) mamy zresztą wskazania licznika dziennego przebiegu, który możemy kasować po każdym zatankowaniu LPG, a przecież wiemy ile przejedziemy na zbiorniku.
*"check engine" - zapala się sporadycznie przy większych prędkościach (powyżej 100km/h) wystarczy lekko zdjąć nogę z pedału gazu i problem znika.
*U mnie występuje problem nie poruszony w artykule : komputer odcina dopływ gazu przy 4500 obrotów silnika, a na benzynie dzieje się to przy 6500 obrotów( podobno mogły zostać dobrane złe dysze w wtryskach) - też się da z tym żyć, bo te 4500 obrotów na piątce to prędkość około150 KM/h, u nas nawet na autostradach ta prędkość jest niedozwolona, a i moje auto nie dla niej. Gorzej jak to się dzieje na jedynce, dwójce i trójce - gdzie potrzeba nam szybciej przyśpieszyć, może to być nawet w niektórych sytuacjach niebezpieczne.
Jeśli chodzi o przełączanie automatyczne z LPG na PB gdzie to pierwsze się nie skończyło - radziłbym wtedy osobom którym się to przydarza, wymienić filtry LPG, niestety trzeba to robić tym częściej im więcej tankujemy na stacjach spod niewiadomego szyldu.
Ot i to cała usterkowość, wszystko się psuje i nie wiem dlaczego, by to miało ominąć auta napędzane LPG a jak przeliczymy kasę zaoszczędzoną na eksploatacji auta na LPG, to te usterki i utrudnienia są według mnie do przyjęcia, zaakceptowania. Pozdrawiam
Ostatnia aktualizacja: 27.11.2012 14:32:42
Najnowsze blogi
Dodano: 4 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
36
komentarzy
Dodano: 22 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 23 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy
Marcinie
Lubię temat instalacji LPG w samochodach tak samo jak
Witaj Andrzeju
Jak zwykle masz rację, tylko te PISMAKI wysługujące się innym markom pisali tak krzywdzące artykuły, aż do spadku popularności tej marki. Szkoda, bo to naprawdę ładne, solidne auta, tylko trochę wymagające popracowania nad oszczędnością ich silników
No chyba muszę Ci przyznać rację, Lanos raczej nie należy do aut mało znanych, popularnych
Racja, racja, racja
Tak jak pisze kolega niżej(MaArek77)odsyłając również do swojego artykułu na ten temat, wygląda to bardzo nieciekawie
Fajnie, rzeczowo i z jajem napisane, pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą, jak dbamy tak mamy, no chyba, że mamy również pecha, ale można by go mieć nawet na paliwie lotniczym
http://www.autocentrum.pl/awc/motoblogi/maarek77/temat-na-czasie-przyszlosc-instalacji-lpg-zagrozona-6161/
Zapraszam
Pełna demokracja, każdy ma to co chce, no chyba, że go nie stać
Tak, czy tak o auto trzeba dbać, z pewnością wtedy zawsze dłużej nam posłuży i to bez awarii
Lubię temat instalacji LPG w samochodach tak samo jak „oponozimowy” jazgot i z tego powodu nie mogę się powstrzymać przed dopisaniem się w tym miejscu.
Na początek moje dyżurne hasło: ropa do traktora, gaz do kuchenek, a benzyna do samochodu – dla niewtajemniczonych (a jest ich na świecie wielu z oczywistych powodów) w meandry mojego spaczonego umysłu dodam, to hasełko to taki żarcik
Zabójcze działanie poprawnie (lub jak kto woli zgodnie ze sztuką) zainstalowanej instalacji gazowej jest pewnie tak samo prawdopodobne jak wpływ plam na słońcu na liczebność pingwinów na biegunie północnym *) Oczywiście jest to wyłącznie moje prywatne zdanie, którego nie mogę udokumentować systematycznymi badaniami prowadzonymi na reprezentatywnej grupie użytkowników aut wyposażonych w instalację LPG. Skąd zatem bierze się moje powątpiewanie w niszczącą siłę sprawczą gazu względem silnika spalinowego. Ano bierze się ono z moich subiektywnych i wyrywkowych obserwacji pracy jednego mojego kolegi, który zakłada instalacje gazowe w różnych autkach. Robi to już, lekko licząc z 15 lat i jakoś nie ginie przysypany reklamacjami klientów. A czego jak tam już u niego nie widziałem ... nie wiem
To albo on ma takiego farta, albo się chłop zwyczajnie zna na swojej robocie. Ja zakładam to drugie. Zresztą artykuł mówi nam głównie o błędach przy instalowaniu i ich wpływie silnik, a nie o instalacji samej w sobie. Dla mnie ten artykuł tak naprawdę jest o tym jak to dziadostwo, niedbalstwo, brak wiedzy i doświadczenia wielu mechaników może być zabójcze dla silnika.
Aby zniszczyć samochód lub jakiekolwiek inne urządzenie nie potrzeba gazu – wystarczy trafić na „odpowiedniego fachowca”.
Szerokości.
P.S. 1. To nie jest wpis sponsorowany
P.S. 2. Wpis nie zawierał lokowanie produktu
P.S. 3. Autor nie czyni zastrzeżeń co do praw autorskich, nie zabrania kopiowania i powielania wpisu
*) pingwiny zamieszkują wyłącznie południową półkulę naszego globu.
Kiedyś było lepiej