Do SzarnaMamba: "Audi Romeo" 156 1.8 TS 144KM kolorze "zieleń butelkowa" więc znów nasłuchałem się jakie one są goowniane i nigdy więcej... Widok miny gdy okazało się, że to grzechotka bezcenna Później pękł mu pasek rozrządu i przeorało silnik, tylko że z winy machanika, bo kumpel przyjechał na wymianę, obejrzeli i napisali w papierach: "pasek nie wymaga wymiany" i skasowali go tylko za przegląd (mimo, że wg przebiegu i czasu zgodnie z serwisówką wymagał wymiany na już). Teraz jeździ nową Giuliettą i to czerwoną Grzechotka uratowała opinię Alfie u kolejnego zadowolonego użyszkodnika który został stałym klientem.

Do MarcinGP: Renault?

Do SzarnaMamba: Qrde byłem przy tym, bo mnie o pomoc poprosił
Zgadnij o jakie auto chodziło...

Do MarcinGP: mocne 👍👌👌😂

Do Egontar: Mojemu kumplowi też z tyłu trzeszczało z tyłu ciągle na progach, a szczególnie na tych "ostrych" więc wymienił cale zawieszenie i po zrobieniu dalej to samo. 3 razy jeździł na poprawki i nic nie pomagały. W końcu jazda we dwóch z mechanikiem, najazd na próg i trzeszczy. Zostawił auto żeby się temu przyjrzeli. No i odkryli co było przyczyną trzeszczenia. Była to dziecięca grzechotka pod tylną kanapą

Do rekord5: Wibracje to jedno. Ja miałem stuki zawieszenia przedniego. Wymieniem całe ... a stuki pozostały! Proponuję zrobić listę uciążliwych usterek, które ciężko ogarnąć!

Wibracje to nieciekawy temat ,u mnie były przyczyną rozstania z błękitnym Mercedesem,wszystko zostało sprawdzone,co trzeba wymienione a ponad 120 z prawej z tyłu dalej to samo.

Do pafka: chwalić nie będę, ale potwierdzam, że prosty francuz jest nie do zajechania... 10 lat męczę Tellę i nie mogę zamęczyć. Silnik D4F jak i osprzęt w ogóle nie sprawia żadnych problemów. Oczywiście mocy brakuje, ale do codziennej jazdy jak znalazł. Z nudów zaczęliśmy się rozglądać za czymś nowym, bo ileż można patrzeć na tę samą deskę rozdzielczą...

Do paweldejko:
Chociaż wiesz co odpowiada u Ciebie za te wibracje, ale znowu nie wiesz dlaczego ta półoś tak szybko pada...

Do SzarnaMamba: Wiedziałem, że dziś, w którymś miejscu to się w końcu pojawi ale nie sądziłem, że aż tak szybko. Odwet dopadł mnie niczym "Znienacek"

Do MarcinGP: yhy yhy hyhyhy

Do pafka: u mnie ustało po wymianie dwumasy i półosi prawej. Ale powróciło częściowo po 1,5 roku. Okazało się, że półoś do wymiany. Wymieniona w ASO na nową. Po roku znowu to samo, znów półoś do wymiany - a od stycznia czekam, bo mają problemy z dostawami.
Tyle że u mnie wibracje występowały tylko przy hamowaniu silnikiem, a po większym zużyciu półosi również przy przyspieszaniu, a czasem i podczas normalnej jazdy.

Generalnie moje półosie wytrzymują 8 tys km. Znaczy prawa, bo lewa ma nalot blisko 180 000 km i nie wykazuje nadmiernego zużycia. Teraz mają mi w ASO dokładnie samochód sprawdzić, żeby ustalić przyczynę niskiej żywotności tego podzespołu. W Motodelcie twierdzą, że samochód nie ma żadnych wad które powodowałyby przyspieszone zużycie półosi i że to prawdopodobnie taki badziew teraz robią.

Do yatsec: Ja nie sprzedam C3, nie ma mowy. Sprawdzone, bezawaryjne, oszczędne, no i trzeci rok go katuję bez sumienia, a ono jak na złość zdechnąć nie chce. Nawet off-road przeżyło o ile pamiętasz mojego bloga o tym. Wszystko w przypadku tego wyrobu samochodo-podobnego idzie nie po mojej myśli. Nie mogę napisać, że auto francuskie jest złe, bo (cholera nie przejdzie mi to przez klawiaturę chyba): Ono jest QRV dobre i nawet fajne. JPRDL, nie wierzę, że to napisałem

Do pafka: To kup coś za tysiaka tak jak ja zrobiłem z Fiestą. Nawet jeśli pojeździ tylko rok to oddasz na złom za 400-500, nawet sami zabiorą. Wtedy auto wyjdzie Ci pięć dych miesięcznie, a za tyle to komercyjnie nawet na jeden dzień auta nie wynajmiesz. Lejesz paliwo, zarzynasz i następnego szukasz. Kupno roweru jest droższe

Do SzarnaMamba: yhy

Do pafka: Kup od Marcina C-Trona, podobno niezniszczalny

Do MarcinGP:
Obecnie biorę dwie opcje pod uwagę, między innymi właśnie jakiegoś gruza powiedzmy za piątaka, choć nigdy nie wiadomo na co się trafi, a boję się żebym nie musiał zaraz w takie auto kasy ładować.
Na dniach będę już decydował co z tym fantem zrobię.

Do paweldejko:
Ogólnie nieciekawy temat - a w końcu co u Ciebie było przyczyną?

Do Maarten73:
Wibracje podczas jazdy, jedna z gorszych usterek - przyczyn może być wiele.
20 tys. to duzo? Obecnie w pół roku tyle robię, hehe. Stąd pomysł na auto do codziennego tłuczenia.
Dawniej to były czasy, nie to co teraz, ale wspomnień nikt nam nie zabierze

Do Tejlor:
Serio? Świetne rozwiązanie - nie słyszałem wcześniej o tym. Pewnie wielu klientów chętnie dopłaci do większego baku.

Do SzarnaMamba: wystarczy wpisać przebieg zastany przy dystrybutorze, a komputer odejmie sam. Moja zasada - szukam stacji od razu, gdy zapala mi się rezerwa i tankuję pod korek

Żebyś tak nie wyszedł z tą likwidacją drgań, jak ja w swoim samochodzie

Wibracje podczas jazdy, hamowania, czy skręcania? Ciekawe co może być przyczyną.

Ty i 20.000km rocznie? Sporo...

Widziałem ostatnio czerwoną Brerę i wróciły wspomnienia. Najpierw spot gliwicki, później we Wrocku w 2012... to były czasy.

Do pafka: Ciekawie robi Mercedes. Standardowo montuje pojemnik, a za rozsądna (jak na premium) dopłatą rzędu kilkaset zł, mogą Ci włożyć normalny bak 80-90l.

Do pafka: ja najmniejsze miałam "po uruchomieniu" 6.5 w mieście

Do MarcinGP: to cos mi się pomyliło

Do Tejlor:
Nad tymi małymi bakami bardzo często ubolewają kupujący nowe auta, więc bardzo doceniam bak w moich Alfach

Do SzarnaMamba: Wpisujesz stan licznika, a nie ile przejechałaś, on sam sobie wyliczy przejechane kilometry. Na paragonie zawsze są są wszystkie potrzebne dane. Wpisujesz tylko:
- przebieg aktualny
[ cenę za litr
- ilość litrów

Do SzarnaMamba:
Spalanie faktycznie całkiem fajne, ale też warunki idealne: 90% poza terenem zabudowanym, a 70% to autostrada i ekspresówka.
A statystyki to ja uwielbiam, więc od mojego pierwszego auta 16 lat temu każde tankowanie mam wpisane

Do pafka: Kup C3 takie jak moje do dobicia za "piątaka". Nie dość, że spali poniżej 4,5 w mieście to jeszcze jest niezniszczalne oraz proste w budowie. Turbina bez zmiennej geometrii itp. ja go katuje ile wlezie z premedytacją i nic, żadnych problemów. Tylko trzeba przyzwyczaić się do lekko gejowatego wyglądu ale całkiem przyjemnie się tym jeździ, a jaki luz przy parkowaniu, wszędzie się wciśnie, do miasta idealne. Jeżeli V-max na poziomie 170 nie jest Ci za małe to da radę. Na szerszych oponach nawet tak bardzo nim nie buja na "eskach" i autostradach ale o jakimkolwiek komforcie powyżej 120 zapomnij.