Piszę na gorąco bo zdarzenie miało miejsce przed "chwilą" (ok. 11.30).

Wracałem z myjki. Chciałem się nawrócić wjeżdżając w osiedlową uliczkę. Na moje nieszczęście na ten sam pomysł przede mną wpadła pewna pani w oplu astrze... Wjechała w uliczkę, więc stałem na głównej i czekałem aż wyjedzie. Panią z drugiej strony przepuścił jakiś furgon, więc z całym rozmachem wyjechała tyłem z uliczki osiedlowej prosto... na mnie. :|
Na szczęście nie uderzyła mocno. Straty w Fabce powierzchownie niewielkie: pęknięcie na chromie wokół atrapy chłodnicy, przerysowany lakier na zderzaku i popękane poprzeczki w dolnym wlocie.
Pani chciała mnie na początku zbyć 20 (słownie dwudziestoma) złotymi...
Potem znalazła gdzieś 5 dych.
Po krótkiej konsultacji z ojcem wezwałem smerfy. Nie będzie mi głupia, stara, ślepa baba krzywdzić bezkarnie Fabki! :]
Na szczęście nie czekaliśmy długo. Po 25 minutach przyjechali Panowie niebiescy. Stwierdzili winę baby - 6 punktów i 250 zł. A jak się później baba odgrażała, że jeszcze 100 wypadków będę miał... Głupia @#$%! Mocno mnie wkurzyła.
Czekam na kontakt od jej ubezpieczyciela.

25.01.2013r.:
Byłem już w ASO skody zapytać jak oni widzą koszty prac. Pan przewiduje okolice +500 zł. Nowa ramka wokół grilla, co wiąże się z nowym logiem, kratka dolnego wlotu powietrza, polerowanie zderzaka i robocizna. Może coś jeszcze jeśli wyjdzie jak rozbiorą zderzak. Pewnie przekroczy wspomniane 5 stów.
Odwiedziłem też rzeczoznawcę sprawczyni. Wypełniłem papierki, Pan rzeczoznawca popstrykał pamiątkowe foty. W przyszłym tygodniu poniedziałek-wtorek ma być wycena. Czekam z niecierpliwością.

30.01.2013r.:
We wtorek dostałem wycenę z ubezpieczalni tej wrednej pani. Dziś oddałem auto do ASO skody. Pan się zajmie Fabką i rozliczy u ubezpieczyciela. Mnie nic więcej nie interesuje. I to mi się bardzo podoba.
Odbiór przewidywany na początek przyszłego tygodnia. Zobaczymy jak się chłopaki sprężą...
CDN