Tytuł może wskazywać że te dwa czynniki stały się powodem do jakiejś eskapady w teren czy wypoczynku na łonie natury.
W moim przypadku czynniki zadziałały na tyle zmianą,że postanowiłem dobrać się w aucie do tego co przyprawiało o ból głowy [jak można było wcześniej do tego dopuścić] a podczas wizyty w warsztacie gdzie wymieniano mi opony zmuszało do wstydu.
Mam tu na myśli skrzętnie skrywaną zewnętrzną "skorupą" zderzaka tylną belkę lub raczej to co z niej zostało.
Jestem na tyle realistą że kupując to auto za takie pieniądze,potrafię sobie wyobrazić skąd taka cena.Cały problem jedynie w tym kiedy to coś się znajdzie.Mi udało się dość szybko.Ze Szczecina sprowadziłem element nie nowy ale w idealnym stanie i co ważne za pieniądze powiedzmy normalne.Patrząc na ceny na Allegro,wcale nie dziwi mnie że niektórzy aukcje te nazywają Alle-drogo gdzie cena tego samego elementu,używanego była przynajmniej trzy razy wyższa.Niech więc sobie zupy z nich nagotują.
Wracamy jednak do garażu. Przeszukałem internet i przyznam że w tym temacie nie ma zbyt wiele a jeżeli już coś się znajdzie to trudno cokolwiek zrozumieć.
Sama skorupa zawnętrzna jest prozaicznie prosta do zdjęcia.W okolicach tylnych kół są trzy wkręty z tego dwa przy nadkolach. Następnie są dwa następne i jesteśmy na narożniku z tyłu.Tam kolejne dwa wkręty i dwa kołki które dają się wyjąć bez problemu i dostęp jest bardzo dobry.W części zderzaka pod klapą są dwa następne wkręty i skorupę mamy odkręconą.
Nie wiem jakim cudem i sposobem [o tym za chwilę] oczom ukazał się steropianowy absorber a pod nim ...reszta. Piszę reszta bo to co tam było,trudno doprawdy nazwać belką co dość dokładnie zobrazowałem na fotkach.
Okazało się,niestety że auto miało wcześniej jakąś przygodę i ktoś nieporadnie starał się to posklejać ale albo nie miał z czego i robił z tego co znalazł albo pojęcia nie miał i zależało głównie na ukryciu. Tak czy inaczej dla mnie najważniejsze to ,że w komorze bagażowej podłoga nie została ruszona i wszystkie schowki i klapy zamykają się właściwie.
Jedno pewne jest z całą pewnością że zastosowana belka nie pochodziła od tego auta a w jakim była stanie niech świadczy to co z niej pozostało.
Po oczyszczeniu wszystkiego co się dało w tym miejscu i ponownym zakonserwowaniu,działając odwrotnie zamontowaliśmy wszystko na swoje miejsce.
Przy okazji jako że wymyśliłem sobie aby w aucie pojawił się radar cofania,przed założeniem skorupy zostały zrobione otwory i zamontowaliśmy czujnki aby ponownie do tego nie wracać.
O radarze napiszę przy innej okazji.
Muszę przyznać że ani przez chwilę nie żałuję spędzonego czasu,uświadamiająć sobie przy okazji kilka rzeczy.
Jak trzeba być czujnym kupując auto po okazyjnej cenie oraz że posiadanie odrobiny manualnych zdolności,pozwala na spędzenie czasu w sposób jaki sam sobie człowiek zaplanuje.Nie wspomnę o oszczędności pieniędzy.
Cały zabieg trwał około 4 godzin z przerwą naturalnie na "zupkę chmielową".
PS Coś dziwnego stało się na stronie bo chcąc zamieścić fotki,pokazuje się tylko "dodaj film".
Fotki wrzucam do galerii.