Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Audi A6 Czarna Bestia 2.8 V6
»
Kupiony gadżet - odstraszacz zwierzyny
Wpis w blogu auta
Audi A6
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1232 razy
Data wydarzenia: 29.01.2015
Kupiony gadżet - odstraszacz zwierzyny
Kategoria: zmiany w aucie
A wy co o czymś takim sądzicie?
Gwizdki podobno słyszalne dla zwierzyny na 2 km i działają powyżej 60km/h. Jeżeli to działa to inwestycja w coś takiego nie wielka, zwłaszcza, że jeżeli wyskoczy nam jakąś zwierzyna z przydrożnego lasu to bądźmy szczerzy - nie mamy żadnych szans.
Odstraszaczy jeszcze nie zamontowałem, jestem ciekaw waszych opinii.
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
36
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Tak na marginesie to wiecie czemu w lato, zwierzyna lubi położyć się i odpoczywać w pobliżu dróg lub wręcz na nich? Winna jest wycinka drzew "na drogę: i jej pobocze. W tych miejscach szczególnie latem jest mniej komarów, które zwierzęta nie lubią tak jak i my. Idą po prostu w miejsce, gdzie mniej kąsają...
Ale tego chyba się nie dowiemy, bo można jeździć całe życie i nie spotkać sarny, albo mieć gwizdek i spotkać głuchą sarne :D (żart
Co jeszcze mogę dodać, musisz uważać na ziarnka piasku lubią zapychać dziurki w gwizdkach.
Kto wie zresztą jak zachowałby się pies biegający "samopas" - być może by się rzucił na taki pojazd, a to przecież efekt odwrotny do założonego.
Jakby co to ja mieszkam w takich właśnie pierwszych zabudowaniach o jakich wspomniałeś że pieski się niezbyt cieszą, to chyba powinnam protestować przeciw taki wynalazkom
Przynajmniej raz na kwartał puknęła jakiegoś zająca lub lisa - oczywiście nigdy nic nie wywalczyła od koła łowieckiego.
Próbowała tych gwizdków i jedyne co osiągnęła to skowyt psów z ostatnich wiejskich zabudowań.
Po kolejnej kolizji, tym razem z loszką odłączyła tylko poduszki powietrzne by straty były jak najmniejsze.
Gwizdki są tanie, bo są niewiele warte - jedyne co osiągniesz to rozdrażnienie psów właścicieli mijanych posesji.
po przygodzie z sarną powiedziałem sobie że kupie takie coś tylko jakoś zawsze zapominam
testowałeś to już