Zabierałem się do tego wpisu już od dłuższego czasu. Jakoś tak się nie składało. A to za dużo pracy, a to za mało czasu. Ale w końcu jest. Wymęczony, bez polotu, trochę faktów trochę foto.

1. 210 139 km – wymienione pióro wycieraczki od strony kierowcy. Stare firmy Bosch wytrzymało 32 323 km i 25 miesięcy. Nowe firmy Goodrain za 48 zł komplet. Zobaczymy ile posłużą. P.S. Ta od strony pasażera śmiga bez zarzutu.

2. 210 360 km – wymieniony filtr powietrza nowy firmy MANN.

3. 210 759 km – serwis klimatyzacji. I tutaj więcej napiszę. Ostatni serwis klimy był w 2017 roku. Nie było brzydkiego zapachu ale wydawało mi się, że wydajność trochę spadła. Wstawiłem auto 03.06.2020 r. rano i o 14:00 było po robocie. Co zostało zrobione? Wszystko Sprawdzenie szczelności, uzupełnienie czynnika, odgrzybianie i ozonowanie. Wymieniony filtr kabinowy na firmę MANN (filtr zakupiony przeze mnie).
Koszty:
- olej do klimy – 12 zł
- oring – 5 zł
- odgrzybianie i ozonowanie – 15 zł
- czynnik R134A – 112 zł (za 160 gramów)
- robocizna – 120 zł
RAZEM – 264 zł

W bonusie chyba dostałem wypranie dywaników z przodu i z tyłu i odkurzenie wnętrza również z przodu i z tyłu

4. 210 800 km – wymiana uszkodzonego przycisku podnoszenia i opuszczania szyb. W module w drzwiach od strony kierowcy miałem pęknięte jedno z mocowań przycisku sterującego prawą szybą w drugim rzędzie. Dało się tego używać, ale było to bardzo niewygodne. Zakupiłem na allegro za 15 zł ( w tym 8 zł koszt przesyłki) używany cały przełącznik z drzwi pasażera i podmieniłem przyciski. Już się nie denerwuję.

5. 210 800 km - montaż manetki tempomatu. Zakupiona za 40 zł na allegro manetka z 2005 roku. Podłączona i działa. Nie były potrzebne żadne aktywacje w komputerze. Okazało się że wszystkie wiązki i czujniki w pedale hamulca były na swoim miejscu i tylko czekały na to żeby je wykorzystać. Pierwsze próby rozgryzienia tematu tempomatu podejmowałem w 2017 roku. Czytałem fora i jedni pisali, że trzeba mieć jakieś czujniki, przepustnice nie na lince etc. Wtedy odpuściłem bo koszt manetki plus jeszcze jakieś aktywacje w serwisie skutecznie mnie zniechęciły. Jak się okazało nie taki diabeł straszny i już przejechałem z tempomatem prawe 4000 km i jestem zadowolony. Korzystam również w mieście. Oczywiście tam gdzie się da. Trzeba mieć zapięty minimum 4 bieg i prędkość około 40 km/h i można śmigać.

6. 210 800 km – zmieniłem radio. Nowy nabytek to konstrukcja polskiej firmy VORDON model JUKON AC – 3101B. Kosztował 179 zł w zestawie była kamera cofania z okablowaniem (jeszcze nie podłączyłem). Radio działa bardzo dobrze. Dźwięk ma mniejszą głębię niż fabryczne radio ale nie jest to jakąś dużą wadą. Przede wszystkim ma bt i usb i microsd i nie muszę już podłączać telefonu przez jacka. Jest to duże udogodnienie. W trasie słuchamy bardzo dużo audiobooków i teraz mam je wszystkie na 64 GB pendrajwie. Poza tym zestaw głośnomówiący

7. 213 900 km – wymieniony olej i filtr oleju i filtry gazowe. Wymiana trochę przeciągnięta (o jakieś 7000 km). Miałem wymieniać po 10 000 km, ale jakoś tak się nie składało. Olej tak jak ostatnio Liqui Moly 5W40 TopTec 4100, a filtr oleju Mann. Filtry gazowe trochę mniej przeciągnięte (tylko 3000 km). Filtra fazy lotnej nie rozcinałem więc nie wiem co było w środku, ale faza ciekła była brudna. Dużo opiłków (drobinek) wyłapanych przez magnes.

Olej - 135 zł
Filtr oleju – 40 zł
Filtr lotnej – 7 zł
Filtr ciekłej – 5 zł

8. 213 900 km – zakup ubezpieczenia. Kontynuacja w tej samej firmie.
OC – 556 zł
NNW – 40 zł
ASS – 105 zł
AC – 250 zł (wartość auta 8338 zł)
Składka członkowska – 10 zł
Razem – 961 zł

Tyle w temacie. Bez wodotrysków. Bezpiecznych wyjazdów urlopowych