Początek trasy Chojnice temp.-13 st, wiec tankowanie na pks Chojnice. Zatankowałem ją za rowną stówke 100zł. jakies 22 litry i lecimy!!! jade na Toruń przez Swiecie ,Chełmno droga nieciekawa ślisko i wieje jak to bywa przed nadejsciem śniegu,ktory zapowiadali , oczywiscie jade bardzo delikatnie i bez zrywów,z wyobraznią,dojeżdzam do Torunia , stan paliwa o dziwo bardzo wysoki po moim tankowaniu w Chojnicach , a zaznacze ze przejechalem juz 140 km.Mysle sobie , moze mi wskaznik zamarzł heheh to jednak -13 st. wale w licznik ręką jak debil hehe. Pózniej magiczne słowo "raz kozie śmierć" jade dalej w miasto najwyzej braknie paliwa na powrót , bo kase mialem wyliczona a karte zapomnialem wziąć , niezle co .Ku mojemu zdziwieniu snieg zaczął wczesniej walić niz zapowidali , no to sobie mówie w drodze powrotnej jak stane w zamieci to juz kaplica ani kasy , ani paliwa .Ok załatwiłem co miałem załatwić i hasło powrót na trase do Chojnic wiec jade,dopiero przy wyjezdzie z Torunia moja wskazówka sie wkońcu obniżyła ,moze to dziwne co napisze , ale sie ucieszyłem , bo przecież nikt nie lubi jak wskażnik paliwa idzie w dół heh. Trasa masakra wali śnieg slisko , jazda gesiego jeden za drugim 20-30kn/h nie wiecej , nie bylo mowy nawet o tym.Po przygodach na trasie szczesliwie dojechałem do Chojnic to pykneło kolejne 140km , wiec suma sumarum 140km tam i 140km powrot i liczac miasto Torun wiec jakies 300 km , mało tego jeszcze pojechalem do Człuchowa i Polnicy to jakies 30km w jedna strone , pózniej po powrocie z Polnicy jeszcze duzo jezdzilem w Chojnicach po miescie moze z jakies 40km bylo , wiec podsumujmy trasa CHOJNICE -TORUN- CHOJNICE 300 KM, Człuchow -Polnica 60km.i miasto Chojnice 40km.---300+60+40=400km.i jeszcze jest na pierwszej kresce jak to mówie czyli jakies nooo 8 litrów ,,brak mi słow ile ona pali ,nawet juz nie rozumie tych wylicznikow w dzienniku kosztow , oczywiscie ciesze sie z tego spalania ,,,,faktem jest tez to ze bardzo delikatnie jezdze nią,,,to tyle pozdr.mobilków