Prawdę powiedziawszy czułem to od początku że założony w aucie alarm wraz z blokadą doprowadzą kiedyś do głupiej sytuacji.
Z uwagi jednak na to że został założony w serwisie gdy auto wyjeżdżało z salonu i tylko ten kto to zakładał wie gdzie przeciągnął wiązki,nic w tej kwestii nie zmieniałem.
Klika dni temu zabrałem pasażera i wystartowaliśmy. W aucie po przekręceniu zapłonu automat zamyka drzwi.Dojechawszy na miejsce,mój pasażer nie czekając aż wyłączę silnik,chwycił za klamkę i jeszcze ramieniem naparł na drzwi.
Nie idzie? No to jeszcze raz i ...został mu w ręku kawałek wewnętrznej klamki. Zrobił to tak szybko że nawet nie zdążyłem zareagować czy wręcz krzyknąć aby chwilę poczekał. Czuł się tak szczęśliwy z podwiezienia że omal w locie chciał się ewakuować.
Tak czy siak nikt siedzący z boku tych drzwi otworzyć już nie miał szans.
Nie jest łatwo wcale odpowiednią poszukać czy to w sklepie czy nawet w sieci.
Pisząc odpowiednią ma na myśli naturalnie też cenę a tu dosłownie rozrzut niesamowity.Zastanawiałem się nad szrotem ale gdy trafiłem na to co kupiłem,uznałem że niech trafi to gdzie powinno a starych gratów nie założę a i niezbyt wiele zaoszczędzę.
Wewnętrzna klamka od strony pasażera a dodam że od Nubiry 1 podobno nie pasuje,potrafi kosztować ponad 50 złotych.
Złota pomyślałem czy z platyny? Niech wtedy leży aż zgnije.
W prywatnej spółce cywilnej w Lublinie znalazłem identyczną jak te drogie za ...16 złotych! Zakładając nawet koszt dostarczenia do Torunia zapłaciłem 36 złotych.
Nazywa się to wolny rynek a dla mnie to "wolna amerykanka" i szukanie głupich.Gdy zadzwoniłem zapytano tylko ile potrzeba.Patrząc na różnice [ci od których kupiłem też zarobili zapewne] niech nikt nie stara się mówić o kosztach,ZUS-ach bo takie zazwyczaj słyszy się zdania.
Jak dla mnie świetnie sprawdza się powiedzenie że "chytry dwa razy traci". Trzeba jednak czasami poszukać a jak widać warto choć opisany akurat przykład nie należy do takich rzucających cenowo na kolana.
Z wymianą także nie pojadę do serwisu i poradzę sobie sam ,pamiętając o przesmarowaniu tego i owego aby nie wracać za chwilę do tego samego miejsca.