Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Dacia Logan MCV » Jedne Beskidy, a trzy kraje i trzy pory roku







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Dacia Logan
SO
Wcześniej jeździł: Dacia Logan MCV, Chevrolet Aveo T255
  • przebieg 41 346 km
  • rocznik 2012
  • kupione używane w 2013
  • silnik 1.6 MPI LPG
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1312 razy
Data wydarzenia: 05.04.2015
Jedne Beskidy, a trzy kraje i trzy pory roku
Kategoria: podróż
Od jakiegoś czasu przymierzałem się aby część świąt poświęcić na odwiedzenie bliskiego mi geograficznie, ale dotąd nieznanego Beskidu Śląsko-Morawskiego. Wyjazd miał dość proste, klasyczne założenia. W pierwszym dniu wjazd na przeł. Pustewny i rozgrzewkowa graniówka na Radhošť i Radegast (od tej góry swą nazwę wzięło piwo). W drugim wejście na najwyższy szczyt czeskich Moravskoslezskich Beskidów, Łysą Górę. Całość to w moim przypadku nieco ponad 400 km w dwa dni.

Prosty plan trochę pokrzyżowała pogoda, która przeplatała przez siebie trzy pory roku. Najpierw pojawiła się jesień: przenikające zimno, ciemne chmury i deszcz pojawiły się już w Polsce na DK81, a potem, w różnych konfiguracjach, dawały o sobie znać przez cały wyjazd. Przyjemność z jazdy w takich warunkach jest tylko jedna - jest się w środku auta, a nie na zewnątrz. Im wyżej, tym na polach było więcej śniegu. Na drogach śnieg pojawił się mniej więcej od wysokości 550-600 m.n.p.m. - wyżej zima w pełni. Dało to możliwość zażycia widoków, chyba ostatni raz tej zimy/wiosny powymijania się z pługami śnieżnymi i przetestowania auta na ośnieżonych serpentynach. Wysoko w górach drogi były przejechane pługami, ale w taki sposób, że pozostała na nich warstwa śniegu, którą niezbyt obficie posypano jakimiś kamykami. W takich warunkach Dacia, pomimo opon z nie najwyższej półki, trzymała się nieźle i nie myszkowała zbytnio na zakrętach - inna sprawa, że nie sprawdzałem, jak bardzo "sportowo" da się nią w takich warunkach pojechać. Jako zwiastun wiosny, czasem pojawiało się słońce, które w dolinach wraz z budzącą się do życia zielenią łąk podtrzymuje w przekonaniu, że zima niechybnie się kończy.

Ostatecznie wycieczka przerodziła się z "turystycznej" na "krajoznawczą". Radhoszcz, Radegast i Łysa Góra muszą poczekać, bo łażenie po górach we mgle, chmurach i deszczu do przyjemnych nie należy. Za to zwiedziłem liczne zbiorniki wodne kraju morawsko-śląskiego (z nich tylko vodní nádrž Šance zrobiła pozytywne wrażenie), sklepy z napojami (wybór spory i ciekawy) i zamek we Frydku. Trasa objęła doliny rzek Morawka, Ostrawica i Beczwa, trzy kraje (powrót z Czech przez słowacką Czadcę). Dacia osiągnęła maksymalną w swojej "karierze" wysokość około 1000 m.n.p.m.

Z ciekawostek motoryzacyjnych, na frydeckim zamku trafiłem na zabytek o nazwie Tatra 12 (Czesi produkowali to auto w latach 1926-33), który przywiózł do ślubu jakąś młodą parę. Patrząc na niego, trochę robi się smutno, że nasi południowi sąsiedzi potrafili stworzyć dwie silne i znane marki (Škoda, Tatra) i wypuścić na rynek całą gamę zmieniających się modeli, natomiast w Polsce prawie wszystko (z osobówek), co powstało to produkty licencyjne... chyba tylko CWS T-1, Syrena i Polonez to rdzennie polskie, a nie licencyjne konstrukcje samochodów osobowych.

Kilka słów o drogach w Czechach. Główne drogi w regionie ichnich Beskidów wydają się być bardzo przyzwoite, czyli gładkie i bez dziur. Ograniczenia prędkości czasami bywają, tak samo jak u nas, niezrozumiałe (np. bez jakiegoś wyraźnego powodu do 50 km/h, po 50 metrach do 70 km/h, a po kolejnych 50 znowu do 70 km/h). Znając opowieści o czeskiej policji, sugeruję aby jednak trzymać się tego, co na znakach. Podróż po płatnych odcinkach (autostrady i drogi szybkiego ruchu) osobówki mogą odbywać na podstawie winietki (10-dniowa 310 CZK). Zakładając krótki i niedaleki wjazd wgłąb Czeskiej Republiki (jak np. w moim przypadku), nie ma sensu inwestować w winiety. Wtedy warto jednak bliżej zaplanować trasę celem ominięcia płatnych odcinków (wykaz na stronie www.motorway.cz).

Podsumowując: widoki obejrzane, zakupy zrobione, auto pohulało po śniegu, wycieczka udana, ale jest też po co wracać.
Ostatnia aktualizacja: 06.04.2015 21:23:47
Dodano: 9 lat temu
ładna wycieczka
Dodano: 9 lat temu
Fajne "wiosenne" widoki ;-) Widzę, że pojeździłeś po moich okolicach. Co prawda od niedawna moich, ale zawsze :-) Świetne jest to zdjęcie zaśnieżonej drogi w lesie [up]
Dodano: 9 lat temu
piękne djęcia.
Dodano: 9 lat temu
Niezla wyprawa, fajne widoki zwłaszcza w zimowej scenerii! A i Dacia nieco przewietrzona!
Najnowsze blogi
Dodano: 3 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki. Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp. A tam widzę ...
14 komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17 komentarzy
Dodano: 8 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl