Witam wszystkich!

Dawno nic tu nie pisałem, bo byłem mocno zabiegany i w rozjazdach. Od ostatniego wpisu trochę się działo przy Corsie, mianowicie:

1. naprawiłem nie do końca działający panel na konsoli środkowej, teraz wszystkie żarówki świecą pełną mocą, a knyfel od załączania ogrzewania tylnej szyby nareszcie działa jak powinien!

2. wymieniłem tylny lewy klosz lampy, ponieważ był pęknięty i obawiałem się, że mogą być z tym problemy na przeglądzie. Koszt? 30 zł na szrocie w Bytomiu

3. Zakupiłem komplet używanych opon zimowych Dębica Frigo 155/70 R13, kilkuletnie, ale w bardzo dobrym stanie, razem z wyważaniem, założeniem i przechowaniem letnich gum koszt 338 zł

4. Dzisiaj byłem na przeglądzie corocznym i oprócz jednej spalonej żarówki świateł pozycyjnych (którą to awarię ciężko dostrzec, bo jeździ się przecież na światłach mijania ) nikt nie miał nic do zarzucenia. Przy wyjeździe diagnosta wspomniał o łożysku prawego przedniego koła, które należy wymienić. W przyszłym tygodniu się to zrobi i będzie tip-top

Ogólnie już mechanicznie poza tym jednym łożyskiem, którego wymiana kosztuje poniżej 100 zł auto jest w nienagannym stanie technicznym, z czego się niezmiernie cieszę Od końca maja przejechaliśmy razem ok. 5000 km i nigdy mnie nie zawiódł, pali ponad 1l/100 km mniej od Sieny (śednio 5,3l/100, gazu się nie opłaca zakładać!), przy czym jest nieco wygodniejsza. Szkoda tylko, że pod względem lakierniczym jest sporo niedoróbek, ale poważnie sie zastanawiam czy w ogóle to ruszać, bowiem nie wiem, ile jeszcze będę tym autem jeździł...

Tak czy siak jest zadowolony. Wir leben Autos!