W burzowy wierzór wracając z kfc moja mazdka (będąc na tyle uprzejma że kilometr od domu) nagle odmówiła posłuszeństwa:/ Pedał sprzęgła wpadł w podłogę i już nie wstał:/ Na szczęście jechał znajomy który sholował mnie do domu:] Diagnozy jeszcze nie ma ale z tego co wyczytałem na forach (w moim przypadku i tak zwykle jest inaczej niż na forach) jest to wężyk ciśnieniowy. Prawdopodobnie pękł. Jutro po pracy biorę się za rozebranie mojej drugiej kobiety i sprawdzenie czy nie ma mokro(przy owym węzyku):D jeśli tak to będę reperował jeśli nie-to lipa;/ tzn. ze cos gorszego.

Tak czy inaczej w najbliższym czasie dam znać jak sie skończyło! Pozdrowionka

- daje znać....
dziś zabrałem się do naprawy. Rozkręciłem wszystko, wymieniłem wężyk, pomimo tego, że na goły rzut oka stary był prawie nienaruszony. Później sporo zabawy z odpowietrzeniem układu i pedał powoli wrócił do życia

Nie robiłem fotorelacji gdyż opierałem się na zdjęciach z forum. Poniżej podaje link fotorelacji wymiany tegoż wężyka w Mazdzie 323 z silnikiem praktycznie tym samym co u mnie w Xedzie: http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=116&t=39029

na opisie w forum człowiek zastosował jakis Przewód hamulcowy ciśnieniowy giętki do FIATa CC

Ja u siebie zastosowałem od Tico

Kosztorys:

-Przewód hamulcowy tylni giętki od daewo tico - 35zł
-Czas pracy okolo 3,5 h

satysfakcja 100%