Pędziłem po Mazdzine aż do Krakowa ze Szczecina i z dnia na dzień coraz bardziej przekonuje się że było naprawdę warto.

Silnik 2.0 V6 24V 140KM - brzmienie muzyką dla uszu kogoś kto wcześniej nie jeździł V6 ;)

Wyposażenie: tempomat, klimka, 4x elektr.szyby, elekt. lusterka, przednia i tylna szyba podgrzewana, siedzonka z Alcantry. W zasadzie standardowe wyposażenie dla Xedosa:)

Koła: 15x195x60 Felgi niestety jeszcze standardowe


Wygoda => Elegancja => Zadzior = XEDOS6

Seat...coż by o nim napisać...miałem tego nie robić ale co? wkońcu przez chwilę był mój a to też jakiś rozdział mojej motoryzacyjnej przygody:D
Odziedziczyłem go po ojcu gdy kupił sobie fiata ducato do pracy:) z racji wykonywanego zawodu SEAT przez 6 lat jeździł codzień z przyczepką i ciągał Okna PCV:D

Stan jego silnika gdy go dostałem określam na TRAGICZNY!:D po przemierzeniu odcinku okolo 10 km musiałem dolać pół butelki wody do chlodnicy a po 50 km oleju:D

DLa mnie bylo to o tyle dobre auto, że byłem świeżo po zdaniu prawa jazdy a seat za 2 miesiące miał iść na złom gdyż konczyło mu się OC więc mogłem nim robić co chciałem bez zadnych zmartwień:)

Każdemu życzę takiego auta na początek, można się nieźle podszkolić bez obawy o wlasne auto(oczywiście na bezdrożach aby kogoś nie uszkodzić)

Niestety to byla tak krótka przygoda że nie zrobiłem sobie z nim nawet żadnego zdjęcia;/

Pierwsze jakie kupilem za własne ciężko zarobione pieniądze:) Niestety młodość=głupota co zaskutkowało rozbiciem auta 3 miesiacę po zakupie:/ Po wyremontowaniu i ostudzeniu zapędów (3,5tys zl na remont) jeździłem nim jeszcze przez prawie 3 lata do stycznia 2011. Powiem szczerze, że nie mialem w zyciu przykrejszej chwili niż moment w którym nowy nabywca odjeżdżał moją dinką:/ Aktualnie czekam na pare dni wolnych od pracy, żeby pojechać aż do Krakowa po wymarzonego Xedosa (miejmy nadzieje ze bedzie mi dobrze służył (odpukać:D))