Witam wszystkich.

Ostatnimi czasy zostałem zmuszony do przewozu różnych dziwnych rzeczy moim niezastąpionym w trudach Oplem. Od ostatniego wpisu kiedy to auto było jeszcze w stanie rozkładu, minęło już sporo pokonanych nim kilometrów. Samochodem jeździł mój brat, ponieważ w jego samochodzie (Hyundai Trajet 2.0 16v 180tyś przebiegu)zatarł się silnik. Wracając do Opla... byłem zmuszony przewieźć nim trochę gratów a nawet opału i ogromnych worów z trocinami. Jak się okazuje opel Astra Sedan potrafi przewieźć 300 kg węgla w workach i 3 dorosłych ludzi, następnie 6 150 litrowych worów pełnych trocin, a na koniec jeszcze rosyjską starą pralkę BRATKA (czyt. wiatka) wraz z małą polską franią i jeszcze jedna osoba na pokładzie o 5 100 litrowych workach szmat nie wspomnę. Niestety nie mam zdjęć z przewozu węgla, szmat i trocin (gdzie przewóz trocin okazał się najbardziej zabawny) za to poniżej umieszczę sposób przewozu starych pralek. Wszystko do samochodu zostało włożone pomału i delikatnie z dużą uwagą na to żeby nie uszkodzić samochodu, bo przecież nie chodzi o to żeby zarżnąć maszynę, a o to by zrobić z niej użytek.

Pozdrawiam