Przy okazji montażu radio-odtwarzacza dvd w konsoli centralnej, zamontowałem też kamerkę cofania. Tanią, prostą, kupioną na ebay'u:
http://www.ebay.co.uk/itm/271236361291?_trksid=p2060778.m2749.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT

Instalacja znowu bezproblemowa. Przymocowałem do zderzaka pod rejestracją. Do wnętrza samochodu kable puściłem najpierw przez otwór od oświetlenia rejestracji i dalej przez otwór technologiczny, który znalzłem po wyjęciu stolika i plastikowego "korytka" w bagażniku. Kabelek od zasilania do kabelków od światła wstecznego. Okazało się, że po zdjęciu całego panelu z lampami, pod nim jest fajny otwór pomiędzy karoserią a zderzakiem. Tamtędy puściłem te kable zasilające. Trzeba było poleżeć trochę na ziemi, ale od drugiej strony zderzaka wszystko dobrze widać, jest lepszy dostęp i nic nie trzeba wiercić, czy rozbierać.
Dalej odpowiedni kabel do "radyjka" w konsoli centralnej. U mnie kabel miał z dwóch stron wejścia Video i dodatkowy, czerwony kabelek, który podłącza się do specjalnego kabla w "radyjku", aby monitor uruchamiał się po wrzuceniu wstecznego. Kabel Video oczywiście do odpowiedniego gniazda w "radiu". Z tyłu Video z odpowiednim wejściem, a czerwony też do plusa od wstecznego.

Działa to fajnie. Ze względu na to, że kamerka wisi dosyć nisko, oraz to koło zapasowe wystające do tyłu, musiałem pokombinować z ustawieniem kąta patrzenia kamerki, tak aby linie pomocnicze rzeczywiście pokazywały jak daleko mogę się cofnąć. Ustawiłem tak, że czerwona linia oznacza jakieś 10-15 cm od przeszkody do koła zapasowego i na tyle mogę sobie pozwolić cofnąć.

Wygląda to tak, jak na zdjęciach.



Na zdjęciu z monitorem widać jak spory odstęp ma "radio" od osłony (z drugiej jest podobnie). Trzeba będzie to ładnie schować.