4 lata ... tyle czasu nie dotknąłem słynnego "psującego się na potęgę" zawieszenia w mojej A4`ce.
Ostatnia zima była dużym wyzwaniem i rzeczywiście stara sparciała guma dostała za swoje.
Oględziny spodu pojazdu, elementów zawieszenia oraz próba jego demontażu utwierdziły nas w przekonaniu , że wszystkie tuleje tylnego zawieszenia (quattro ma ich naprawdę wiele) są fabryczne. Drobne 345 tys km ...
Wymienione zostały wszystkie gumowo-metalowe elementy tylnego zawieszenia , czyli w sumie kilkanaście sztuk.
Do tego drążki regulacyjne tylnej osi, oba łożyska (jedno wyło do księżyca).
Z przodu do kosza poleciały obie końcówki drążka.
Przy okazji zdjąłem tarcze hamulcowe na przodzie, przetoczyłem je, założyłem nowiutkie klocki Textara, na prawej półosi skończyła się osłona zewnętrznego przegubu, który uratowałem w ostatniej chwili.
Auto znów zrobiło się sztywne a na ostrych zakrętach branych z dużą prędkością potrafi wysadzić z fotela

Uwierzcie mi , że zakupiłem wiadro części, ale niestety mój telefon zrobił mi psikusa i nie zachowały się fotki elementów zawieszenia ... Wystawiam więc to co mi pozostało wraz z tak dokładnymi opisami na jakie mnie stać.