Grossglockner hochalpenstrasse - brzmi jak imię jakiegoś odrażającego i groźnego potwora z książki pełnej krasnali i hobbitów. W rzeczywistości to cudo iście niebiańskie! Piękna alpejska droga łącząca dwa austriackie regiony - Salzburg i Karyntię.

Udało mi się tam być w sierpniu zeszłego roku. Pogoda była jak na tureckiej riwierze, stąd i zdjęcia nienajgorsze. W sumie około 50 kilometrów dróg. W najwyższym punkcie osiąga się 2504 m n.p.m. Do tego tunele, serpentyny i piękna widoki. No i mnóstwo dodatkowych atrakcji typu - galerie, muzea, punkty widokowe itp. Ruch całkiem spory, ale da się przeżyć. Jak to zazwyczaj na tego typu atrakcjach mnóstwo motocyklistów, z czego około połowa wyraźnie otyłych - skąd się to bierze swoją drogą?

Oprócz samej przeprawy przez Alpy jest jedna odnoga biegnąca blisko podstawy szczytu Grossglocknera, najwyższego szczytu Austrii (3798) i drugiego co do wybitności w całych Alpach.

Największy minus - oczywiście koszty tej przejażdżki. W 2013 roku jednodniowy bilet to 34 euro od samochodu (24 euro - motocykl, a większy pojazd i 104 euro zapłaci). Nam szczęśliwie udało się uniknąć płacenia, bo w pensjonacie, w którym się zatrzymaliśmy w Karyntii, miła Pani rozdawała za darmo Kartnen Card - kartę uprawniającą do korzystania za darmo z około 100 różnych atrakcji na terenie całej Karyntii w tym do przejazdu tą przełęczą (swoją drogą super sprawa ta Kartnen Card!)