Cześć,

W końcu odbyłem zasłużone wakacje chociaż dość krótkie.

Byłem na Węgrzech u Bratanków naszych. Trzeba przyznać sympatycznie się odnosili.

Trasa Kraków-Eger przez Słowację (330km w jedną stronę). Czas przejazdu około 5,5h niestety dwa pasy kończą się na zakopiance i dalej już jedzie się przez wioski. Trasa całkiem ok widoki też fajne, trochę delikatnych serpętynek w porównaniu do Włoskich czy Austriackich. Tylko w jednym miejscu na Węgrzech droga tragedia jak u nas na wsiach 15-20lat temu.

Samo miasto bardzo urocze i ładne. Jest co pozwiedzać plus termy no i oczywiście wino jak ktoś lubi do wyboru do koloru.
Resztę możecie poogladać na kilku zdjęciach.
Z ciekawostek to np w miejscowej Bazylice drugiej co do wielkości na Węgrzech co niedziele jest msza po Polsku.

Zauważyłem też że auta elektryczne mają zielone tablice (spotkałem Opla Ampere i Tesle)

Laguna pokonała trasę bez problemu, dla pewności i świętego spokoju jednak przez wyjazdem dokupiłem assistance na Europę za 105zł (limit holowania 250km czyli w sam raz do Polski na terenie Polski było by już normalne ubezpieczenie ) ale obyło się bez.
Spalanie gazu około 9l w sumie zrobione 800km wiec nic wielkiego (z czego 50km na benzynie)

Niestety na Słowacji i Węgrzech mało stacji z LPG tankowałem tylko na Węgrzech koszt jednego litra po przeliczeniu to 3,20zł.

PS.
Polecam jechać na 2-3 noce dłużej nie bardzo już co jest robić chyba że pić wino w przyjemnie niskich cenach