Witam

Spotem w Tyliczu oblizałem się smakiem bo los chciał inaczej Został odwołany i przełożony na wrzesień Piotrek czyli Nasz kolego pod psełdo Egontar nie odpuścił i pojechał do Waldka czyli Mucko1 Chwała Piotrkowi za to że nie zostawił go samego i zastąpił choć w części brak Nas na spocie choć przygotowanie bynajmniej u mnie trwały od dawna . Znałem każdy ruch Mucko1 i dogadywaliśmy spot pod każdym względem ale jak ja w ostatnie dni spaliłem na panewce i odmówiłem wyjada ba spot z przyczyn rodzinnych .
Ci co czytali dzienniki obu naszych kolegów wiedzą jak im czas minął i do dziś wspominam te chwile kiedy z nimi gadałem przez telefon a oni się tam bawili i mięcho wsuwali mi pozostawiając tylko oblizanie się smakiem
Nie mogłem odpuścić i przepuścić powrotu Mucko1 który to dziś wracał do Warszawy z Tylicza . Trasa powiodła przez Sandomierz co będzie uwiecznione na poniższych fotkach
Waldek już od rana słał mi sms-y i kusił grzybobraniem na które się dziś z rana wybrał . Smaka mi narobił tymi grzybami i kolejny spot będzie właśnie pod takim HASŁEM Co z tego wyniknie to sie jeszcze zobaczy ale o tym poinformujemy we wrześniu po spocie
Dziś na spocie pochwalił się tym co znalazł a była to cała skrzyneczka różnego rodzaju grzybów od prawdziwków do kurek Tu i teraz Waldku smacznej jajecznicy z kurkami życzę , mniam mniam
Po ok godzinie ze smutkiem ale z nadzieją na kolejne spotkanie rozstaliśmy się na bulwarach nieopodal sandomierskiego zamku .
Waldek ruszył w stronę Warszawy a ja trasą nr.79 na Łoniów gdzie mam sad wiśniowy by właśnie dziś zakończyć zbiory

Ps.To część i wierzchołek góry lodowej to co działo się tego dnia i mało brakowało a spotkanie nie doszło by do skutki . No ale cóż na złośliwość rzeczy martwych nie ma rady


A oto kolka fotek