Wpis w blogu auta
Fiat Bravo
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1066 razy
Data wydarzenia: 21.07.2011
Dyskoteka cd. czyli czarny scenariusz...
Kategoria: serwis
Zgodnie z umówionym terminem podstawiłem maszynę w środę (20/07) na godzinę 10 do serwisu. Gość już na mnie czekał i praktycznie od razu wziął się za demontaż. "Nic tu po mnie" stwierdziłem i zawinąłem się do domu - dla lepszego samopoczucia podreptałem na piechotę (autem 5 km, na nogach trochę bliżej
Po 14 telefon - dzwoni Pani B. i ma dla mnie 3 złe (sic!) wiadomości.
Pierwsza: diagnoza się sprawdziła czyli moja centralka nadaje się na złom (a więc jednak...). Przełożyli ją do drugiego i w tamtym od razu te same efekty świetlne...
Druga: FAP zgodził się tylko na 30% udział w kosztach części - powód - zbyt duży przebieg (pewnie, najlepiej jakby stał i nie jeździł - przyp. autora)...
Trzecia, "najlepsza": po dokładnym sprawdzeniu centralka nie kosztuje 1200, tylko 1650 (w ciągu 2 dni zdrożała?)...
Najbardziej zmartwiłem się ceną, ale nie do końca w to wierzyłem, ponieważ zarówno w sklepie ASO, jak i w internetowym podawałem VIN Bravo i w obu podali mi taką samą cenę - 1200. W internetowym gotów był mi spuścić 200 Pln, ale postawiłem na upust FAP.
Akurat byłem niedaleko, więc jadę wyjaśnić u źródła niejasności. Bravo stoi rozebrane w środku, skrzynia wygląda jak w WuRCu
W międzyczasie pytam Machera jak to jest z tą możliwością naprawy tej uszkodzonej. Wyjaśnia mi, że należałoby kupić podobną na Allegro, wysłać do programowania i próbować wpinać. Rezygnuję - za dużo komplikacji, straty czasu, a i tak nie ma pewności czy będzie działać poprawnie. Cóż, bezpieczeństwo kosztuje...
W czwartek po 12 gotowy. Impreza wyniosła mnie 900 Pln... Po naprawie została mi mała pamiątka, której nie sprawdziłem przy odbiorze - nie otwiera się górna część podłokietnika, w której jest mała skrytka. Pewnie coś źle skręcił i muszę się wybrać na poprawkę
Podsumowując naprawa szybka, tyle że nie tania... Ale na elektronikę nie poradzi
Ostatnia aktualizacja: 30.08.2011 08:20:37
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 17 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
41
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Podłokietnik był tylko źle skręcony - podjechałem kilka dni później i po 10 min wszystko wróciło do normy. Zdarza się
Akurat do "mojego" ASO mam, można powiedzieć, zaufanie i realne podejście, co skutkuje identyczną postawą Ich w stosunku do mnie. Kiedy jest możliwość szukam tańszych części, kiedy nie ma (tak jak w tym przypadku), po prostu rozmawiam i próbuję wynegocjować lepszą cenę. Z reguły dochodzimy do porozumienia
Robocizna po upustach tutaj wyniosła niecałe sześć dych, więc nie zrobili na mnie majątku
Generalnie zdaję sobie sprawę, że ASO lubią się cenić, ale w moim przypadku nie mogę o "moim" złego słowa powiedzieć
Najlepsze że przy wymianie termostatu na nowy, dolany został płyn chłodniczy w kwocie 150 zł, a przy następnej wizycie ( pan musiał o mnie chyba zapomnieć ) i przy bezpłatnym badaniu technicznym pojawiła się informacja że niestety mam ubytki i to spore i zaproponował dolanie Paraflu za kwotę 100 zł. Gdy usłyszał że przecież ostatnio wymieniali na nowy i sprawdzali szczelność, odszedł czerwony nic nie mówiąc.
ASO znane będzie z tego że ciągną kasę jak tylko mogą, przykładów mogę mnożyć całą masę.
Przywykłem zatem że jakikolwiek telefon z ASO to potencjalne kłopoty
Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło, z drugiej strony nigdy nie będziesz miał pewności ile w tych 900 stówkach było realnej kwoty za naprawę a ile zarobił na Tobie w ASO + dodając bonus w postaci uszkodzonego podłokietnika
Można powiedzieć, że jest najbardziej zawodna, ale bez niej obecne samochody nie istnieją.
Poza tym wiek swoją drogą, ale tu raczej przebieg swoje robi, chociaż też uważam, że to trochę za wcześnie... Niestety, teraz już nie robią długowiecznych i długodystansowych fur...
Mimo wszystko nie mogę na niego narzekać - to tylko samochód - i takie mankamenty nie są w stanie mnie złamać
Myślę, że wiem...
Nie da się od tego uchronić(może to i dobrze?).
Dobrze że już po wszystkim i zapłaciłeś te 900zł a nie więcej - niektóre salony żerują na klientach tak jak Pan Gła...
Nie ma litości...
Bez płaczu zapłaciłem
Na nowy wóz, tutaj 2 lata na część
Nie ma się czego bać, co ma być to i tak będzie
Było takie podejrzenie, ale nic nie znaleziono.
Czy ta centralka jest umieszczona w tunelu koło lewarka? Jeżeli tak, to czy to nie jest miejsce narażone na wilgoć...?
Też tak myślę, nawzajem
Bez 9 złotych
Dzięki, dzięki
pozdrowionka
No cóż, auto niestety jest drogą zabawką...
przebolejesz
życze Tobie wieloletniej bezawaryjnej jazdy
I niech już tak pozostanie