Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy Qchar
»
Droga na spot i pierwsze godziny w stolicy
Wpis w blogu użytkownika
Qchar
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1638 razy
Data wydarzenia: 16.02.2013
Droga na spot i pierwsze godziny w stolicy
Kategoria: inne
Po drodze i odwiedzinach w muzeum motoryzacji w Otrębusach zadekowaliśmy się w hotelu Ibis .
Dziękujemy za spotkanie z grupa Mazowiecką a miedzy innymi :
- Szarnamamba
- Andzik88
- kamilsitarz
- lancer 901
- Mat86
- Churek
- Mucko1 ( kierownik tego zamieszania )
- Arizonacarwawa
- wer1207
- Qchar
- FranzMaurer
- Egontar ( Z rozbita głową )
Poniżej fotki z drogi i pierwszego dnia spotu
Ostatnia aktualizacja: 16.02.2013 19:24:49
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
53
komentarze
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Już jakiś sposób znajdziemy, aby Cię ściągnąć
Zobaczymy co z tego wyniknie, ale dużych nadziei sobie nie robię...
Wiem, ale sprawdziłem potem sobie dokładnie i w niedzielę 28/04 już wyjeżdżam na majówkę...
Git
Nie było opcji na trzydniówkę
Innej opcji nie ma
Gratuluję wyróżnienia
Im szybciej jechałem, tym więcej rozlewali, także musiałem znaleźć złoty środek
Kajam się, bo w poprzednim poście zapomniałem dodać podziękowania za gościnę w Waszych progach
Ba
A Mazowieckim za wspólne spotkanie i wesoło spędzony czas
O wiem wiem, bo gadałem z Marcinem