Garaż jak garaż każdy wie jak jak wygląda. Ale mając garaż w piwnicy trzeba go inaczej przystosować dla swoich potrzeb. Po kilkukrotnym zalaniu go podczas burz i ulewnego deszczu postanowiłem trochę go zmodernizować.

Pośrodku jest przeprowadzony "kanał melioracyjny" który odprowadza nadmiar wody podskórnej i wszelki zimowy odpad lodowy spod auta do zbiornika gdzie jest następnie wypompowywana.
Po wykonaniu tych prac postanowiłem zrobić "baranek na ścianach ale niestety zabrakło mi ze "2 worki". Po prawie 2 latach powróciłem do prac remontowych za namową Mojej żony Wandzi. Sam zakup typowego baranka na tzw miotłę nie należał do najłatwiejszych, musiałem udać się do producenta. Dobrze, że nie było daleko tylko 20 km do Ciechocinka.
Wynik prac można zobaczyć naocznie.

Pozostało jeszcze do zrobienia trochę kosmetyki ale to w miarę wolnego czasu. Najważniejsze, że PEREŁKA wjeżdża do swojego domku bez większych problemów.