W drodze do Zakopca, na Katowickiej, z 50km za Warszawą, wyprzedzałem lewym pasem szereg Tirów i półciężarówek- jechałem ok 110-120, czyli bez przesadzania, ale też nei jakos strasznie wolno. W połowie "peletonu" usiadł mi na tyłku facet- starszy dziad i daje mi długimi- myślę sobie "co jest, co za debil". Przejechaliśmy tak jeszcze kilka KM- ja, może i złośliwie, ale nie znoszę chamstwa mrugającego światłami, cały czas ze stałą prędkością, wyprzedam auta z prawego pasa, a ten non stop długimi. W końcu samochody się skończyły- ja chcę zjeżdząc na prawy pas żęby go puścić a ten koles jest już koło mnie- zrównał sie ze mną i mi pokazuje "faka". Debil jakich mało- myślę sobie i pocisnąłem golfika, niestety facet też pocisnął swoja Alfe 166 i generalnie wciągnął moje konie z miejsca- okazało sie że ma pod machą V6... Niestety to nie koniec, kiedy mi tylko wyprzedził- zajechałmi drogę i dał po heblach zmuszając mnie do awaryjnego hamowania- shamowaliśmy praktycznie do 40-50km/h. Jak to zrobił zaraz wcisnał gaz i go nie było... Niestty, na trasie nei był świateł abym miał szansę go dogonić, i po prostu go obić, nie przebierając w słowach...
tu PRZESTRZEGAM wszystkich: NIE ZAJEŻDŻAJCIE INNYM DROGI W RAMACH "ZEMSTY" itp. jest to strasznie niebezpieczne!!!

Ostatnio Sąd Najwyższy utrzymał wyrok skazujący takiego idiotę, który zrobił analogicznie, ale w tym przypadku facet z tyłu nie wyhamował wjeżdżając mu w dupę, co doprowadziło do śmierci całej rodziny (rodzice + 4letnie dziecko) z auta (nowe BMW bodajże) najeżdżającego na tego z przodu. Skazany został ze 148kk- na DOŻYWOTNIĄ KARĘ POZBAWIENIA WOLNOŚCI!!! Proszę zwróćic uwagę, że kwalifikacja czynu to nie 155kk (czyli nieumyślne spowodowanie śmierci), tylko właśnie ZABÓJSTWO!!!