Czas na walkę z wysokim spalaniem. Dziś zabrałem się za czyszczenie krokowca i wtrysków. Wyjęcie silniczka krokowego Magneti-Marelli w Sienie 1.6 nie należy do trudnych czynności. Wystarczy odkręcić 2 śruby (torx) T20. Następnie silniczek wyczyściłem w spirytusie. Był koszmarnie zamulony sadzą. Całość skręciłem i z duszą na ręce odpaliłem silnik. Wygląda na to, że jest ok. Wtryski spróbuję przeczyścić specyfikiem STP jak nie pomoże, to trzeba będzie zastosować ultradźwięki.

P.S. Zapomniałem wczoraj dopisać, że po wymianie konieczna jest autoadaptacja, bo inaczej czeka nas falowanie obrotów i gaśnięcie silnika.