No dobra - to ja jestem agresywny czy nie?
Jedno auto 100% seria, żadnych zmian, a drugie ma tych zmian sporo - łącznie z wydechem i z obniżonym zawieszeniem
Ciekawe co ci "fachowcy" by powiedzieli o takim przypadku

nie mam upiększonych aut i lubię pojazdy saute...a jak patrzę w lustro to w oczy spogląda mi .."no tak miłego i sympatycznego człowieka to ja już dawno nie widziałem..."

Zgadzam się !!
Totalna bzdura !!

O k*** jestem agresywnym piratem, bo dokupiłem kuwetę, chlapacze i Wunderbauma.

Znów lecą stereotypy... ktoś nie zmienia nic w aucie - grzeczniutki, ktoś wprowadza modyfikacje - agresywny... bzdura...

Nalepki awc pokazuja jak gdyby wyprzedzanie na trzeciego

Do fjerzy: tak czy inaczej nie rozumiem w czym moja przesada,,, Przesada jest w takim postrzeganiu auta i jego kierowcy. Jeszcze troche i okaze sie, ze drzewko zapachowe, a moze i nawet relingi beda cechowaly pirata/agresywnego kierowce. Tak jak mowilem, podrasowywanie auta, ryczace tlumiki, nawet obnizanie podwozia - wg mnie takie sprawy kojarza sie ludziom z piratami. Tyle w temacie

Do Sheyk20: Bez przesady, nie każdy kto ma ksywkę "killer" jest zabójcą ale zabójcy często mają ksywki, a urzędnicy tylko czasami.

Swoją droga masz rację, nawoływanie żeby piratowi ustępować miejsca, to chyba gruba przesada.

Do fjerzy: wg mnie to gruba przesada, podrasowywanie auta (i te warczace wydechy) i jazda na granicy prawa, to rozumiem, ale co do tego ma biedna naklejka i koncowka tlumika, ktora ma nadac tylko jakis estetyczny wyglad, zakrywajac jedynie smutna i moze czesto zardzewiala rurke. z kolei dodatkowe swiatla chyba raczej pomagaja w widocznosci, zagrozenia z ich strony o ile dobrze wiem nie stwierdzono. rozne sa upodobania, ale zeby zaraz doszukiwac sie w tym agresji kierowcy?

Hahaha dobre na maxa =) Moze nie mam koncowki tlumika, ale mam naklejke aWc i wg opisu ktory przedstawili - jestem taki agresywny, ze chyba stalem sie wrogiem publicznym ",,,Po pierwsze starajmy się zjechać mu z drogi,,," swiete slowa

Coś w tym jest. Dla mnie samochód to wygodny przyrząd, a nie przedmiot kultu. Nie zamontuje tam niczego co mi się nie przyda, nie będę go pieszczotliwie nazywał, głaskał i pieścił. Nie wiem po co alufelgi i ozdoba na wydech albo dodatkowe światła. Coś mnie różni od tych, dla których to jest ważne. Może właśnie poziom agresji za kierownicą ???