Historia ta jest dalszym ciągiem wpisu

http://www.autowcentrum.pl/blog/post/swieto-pracy-uczczone,35269/

W piątek odprowadzawszy wzrokiem małżonkę zmierzającą do pobliskiego CH w celu wymiany kilku PLN-ów na jakieś mazidła do twarzy zauważyłem, że nie świeci jedna z żarówek w trzecim stopie, a konkretnie druga od prawej (patrz zdjęcie nr 1). Pomyślałem sobie, że trzeba niezwłocznie się tym zająć żeby ebdrinker niczego mi nie zarzucił
Żona wróciła, wyszedłem z córkami na plac zabaw z tym, że one w swojej piaskownicy a ja w swojej. Przystąpiłem do demontażu osłony (patrz zdjęcie nr 2 i 3). Po jej zdjęciu okazało się, że brakuje tam jednego wkręta (patrz zdjęcie nr 4). Wymontowałem światło z gniazda (zabezpieczone zatrzaskami), wyjąłem ewidentnie spalona żarówkę (typ W5W) i w tym momencie się okazało, że nie mam już takich żarówek na stanie. Po ostatniej wymianie nic mi nie zostało bo kupiłem tylko dwie i akurat dwie trzeba było wymienić. Już było zbyt późno (czytaj nie chciało mi się jechać do sklepu) także złożyłem wszystko do kupy i odłożyłem naprawę na dzień następny.

Sobota

Zakupiłem żarówki typ W5W w zapasie. I od nowa zdemontowałem osłonę, od razu wkręciłem brakujący wkręt dobrany naprędce (długość 16 mm patrz zdjęcie nr 5 do 6). Wyjąłem światło, wymieniłem spaloną żarówkę i poprosiłem starszą córkę by wcisnęła mocno „ten środkowy pedał”. Okazało się, że w tzw. między czasie spaliła się pierwsza z prawej. Wymieniłem i ją. Złożyłem wszystko w odwrotnej kolejności i działa (patrz zdjęcia od 7 do 10).