Człowiek całe życie się uczy! Czasem jest to wiedza przydatna, czasem jest z tych całkowicie zbędnych. Podzielę się z Wami tą drugą!

Prawdę mówiąc, nie wiem dlaczego bałem się tematu , pewnie dlatego, że lepiej czuję się jak znam się na sprawie i wiem, że nic mnie nie zaskoczy – wiedzowo czy finansowo! Dlatego też męczyłem się przez 2 tygodnie z alarmem związanym z brakiem czujników ciśnienia w kołach zimowych Pomarańczowy napis Serwis i ikona „przebitej opony” miałem cały czas podczas jazdy przed oczami. Dodatkowo przy każdym uruchomieniu auta komunikat o Awarii systemu wskazania niskiego ciśnienia w oponach wraz z denerwującym sygnałem dźwiękowym . Aż w końcu nie wytrzymałem. Zacząłem rozgryzać temat.

Poczytałem trochę na forum nomen omen Peugeota, popytałem kolegów znających się na rzeczy i stanęło na tym, że najpierw trzeba kupić czujniki! Odkrywcze, nie powiem! Oczywiście internet pełen jest różnych ofert w szerokim zakresie cenowym. Wreszcie mam! Znalazłem oryginalne czujniki, które w opisie miały, że są zaprogramowane! I super. Dodatkowo fakt ten potwierdzali inni kupujący w tym sklepie w swoich opiniach. Zaprogramowanie miało się objawić tym, że po założeniu czujników powinny się same aktywować ! Nie bardzo w to wierzyłem, ale doszedłem do wniosku, że w razie draki podjadę do ASO i tam mi pomogą za „drobną” opłatą!

Marka: Peugeot/Citroen Schreder
Częstotliwość: 433 MHz
Nr katalogowy: 9811536380

Dzisiaj czujniki odebrałem z paczkomatu i po pracy pojechałem do wulkanizatora, żeby je zamontować! Szybki montaż i wyjazd w trasę, żeby sprawdzić czy stanie się „cud”! No i „cud” się stał! Po kilku kilometrach komputer „przeczytał” czujniki i pomarańczowe lampki na desce zgasły! Cieszy mnie fakt, że tak naprawdę z wielkiej burzy nawet mżawki nie było! Temat zaliczony na 5+!

Wiem, że dla znawców tematu moje problemy to betka, ale dla mnie już też!