Wpis w blogu użytkownika
plus-ak
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1142 razy
Data wydarzenia: 28.05.2013
Bez wątpienia - orygniał na kołach :)
Kategoria: inne
Dzisiaj podczas spotkania biznesowo - prywatnego przyjechała do mojego klienta jego szwagierka. Od słowa do słowa z tematu telefonów przeszliśmy na auta.
Mój klient mnie zagadał, że jak zobaczę samochód jego szwagierki będę w szoku Podpytywałem oczywiście cóż to za auto, jaka marka e.t.c.
W końcu wyszliśmy przed dom - i fakt - nie spodziewałem się, że Renault zrobi na mnie takie wrażenie
Jest to Renault Wind - w Polsce zarejestrowanych jest ponoć 16 sztuk. Prawda jest taka, że nie lubię aut francuskich przez ich pewne wady - ale temu modelowi oryginalności nie mogę odmówić
Dla wszystkich - dzielę się zdjęciami.
P.S.
Silnik - 1,2 Turbo
Moc - 100 kucyków
Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 7 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 12 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Ja kiedyś źle trafiłem z 19 i Safranem (auto kupione na sprzedaż pod zamówienie i nieco się z nim użerałem), więc mam lekki uraz do marki. Mój kuzyn miał za to Clio i poza kłopotami z układem chłodzenia (ponoć skomplikowany system odpowietrzania) bardzo sobie chwalił.
Wielu moich sąsiadów ma Megane I i też są bardzo zadowoleni.
W nowych bardzo mi się nie podobają całe plastikowe boczki w drzwiach. W zeszłym roku pomagałem znajomemu szukać nowego auta i np. deska w Clio była naprawdę dobrze wykonana z miękkiego fajnego plastiku (mnie akurat twarde nie przeszkadzają o ile dobrze wyglądają ), ale te całe plastikowe szare boczki, psuły cały efekt. Gdyby nie to wnętrze całkiem przyjemne jak na tej klasy auto - choć w salonie nie mieli akurat podstawowej wersji, jaką był zainteresowany mój znajomy.
I cena najtańszej wersji z klimą, nie była wtedy zbyt atrakcyjna. Fabia okazała się po rabacie kilka tys. tańsza co zadecydowało o jego decyzji.
Trochę zaskoczył mnie tez silnik 1.2 TCE, jak na doładowaną jednostkę słabo się zbierał z dołu i nieco późno budził do życia.
W dodatku trzeba mieć warunki by czasem coś przy nim pogrzebać . Generalnie wszystko sprowadza się do ilości wolnego czasu i odpowiedniej ilości wolnej gotówki
Jeśli już cabrio, nawet małe to 4 miejscowe (choćby dla dzieci z tyłu). No i najlepiej z dachem typu "CC" czyli z blachy składany.
Wtedy to robi się auto całoroczne w którym jest cicho i ciepło.
Dla mnie słuszne auta to japońskie - w ostateczności niemieckie - w takiej właśnie kolejności :D
Pięknie odrestaurowana, nawet oryginalny piesek kiwający głową jest
Po pierwsze dla mojej żony jeśli ma jeździć musi być automat poza tym dwa miejsca to za mało, dzieci się nie zmieszczą.
To taka... raczej zabawka dla dużych dziewczynek.
Clio williams w ostateczności też bym przytulił jako zabawkę dla dużych chłopców .
Jednak te nowe to takie nieco zbyt plastikowe lale i jeszcze nico puste w środku