Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Vectra Dyliżans
»
Awarie chodzą parami czyli nierówna walka z filtrem cząstek stałych
Wpis w blogu auta
Opel Vectra
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 4751 razy
Data wydarzenia: 08.10.2010
Awarie chodzą parami czyli nierówna walka z filtrem cząstek stałych
Kategoria: awaria
Ten na pierwszy rzut oka ekologiczny wynalazek, służy dopalaniu sadzy ze spalin silników Diesla. W momencie, auto sygnalizuje wypalanie sadzy, należy otrzymywać pracę silnika na na obrotach nie mniejszych niż 2,5 tysiąca, a w miarę możliwości jechać większą prędkością.
Sytuacja ta zastała mnie w oczywiście najlepszym momencie - postój na wahadle podczas wymiany nawierzchni, 2 km przed domem... Postój, brak możliwości osiągnięcia większej prędkości (w instrukcji powyżej 40 km/h) oraz pilna sprawa w domu sprawiły, że poddałem się. Niestety pojawiła się myśl o ryzyku i konieczności wizyty w ASO w celu ewentualnego oczyszczenia układu - około 1000 zł...
Dziś skoro świt ruszyłem autem, aby spróbować i jednak nie poddać się bez walki. Przejechałem ponad dwadzieścia km nie schodząc poniżej 2,5 tys oraz prędkości około 80 km/h. Migająca kontrolka symbolizowała duży dla mnie wydatek i inne "turbulencje" w planach na następny tydzień. Jednak najwyraźniej modlitwa pomogła - po kilku kolejnych km sukces
Podsumowanie:
1. Jeżeli podczas jazdy miga "sprężynka" i spalanie zwiększyło się - rozpoczął się proces w DPF.
2. Utrzymywanie (jeżeli warunki na to pozwalają!) większej prędkości przy obrotach nie mniejszych niż 2,5 k obrotów.
3. Cierpliwość i dobre myśli.
4. Raz na jakiś czas jazda przez kilkadziesiąt km dosyć dynamicznie, na wysokich obrotach.
W Oplach filtry te są chyba najbardziej przyjazne kierowcy. Są one bezobsługowe i dopalanie podczas jazdy powinno wystarczyć. Słyszałem też, że stacjonarne dopalanie spalin w serwisach nie jest pozbawione ryzyka awarii (wysoka temperatura - brak chłodzenia powietrzem podczas jazdy itd.).
Niestety filtry te preferują jazdę dynamiczną na większych odcinkach. Jeżeli ktoś użytkuje auto głównie w mieście, musi mieć świadomość funkcjonowania DPF. Jeżdżę raczej spokojnie, nie wchodząc często na wysokie obroty i historia ta zapewne wpłynie na zmianę sposobu jazdy. Jednakże, grunt, że wszystko dobrze się skończyło, a ja jestem w tej kwestii nieco mądrzejszy.
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
41
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Może w bardzo nowych renówkach jest inne rozwiązanie, bardziej przyjazne i bezobsługowe. Ja na razie nie narzekam na DPF i nie jestem jego przeciwnikiem. Ale ty masz całkiem nowe auto i nie ma co na razie gadać o problemach z FAPem. Pogadamy za 100-150 tys km.
http://www.autoporadnik.pl/eksploatacja-i-naprawy-silnikow/bez-filtra-bez-problemow-zobacz-jak-usunac-filtr-czastek-stalych/art
Mi nawet w mieście nie chce nic świecić, tylko samoczynnie włącza się dopalanie.
w moim Opelku nie świeci żadna sprężynka. Informacja ze następuje dopalanie w DPF widoczna jest po dużym spalaniu rzędu 4-4,5 l/h podczas postoju. I nawet jeżeli spotka cię to w korku lub gdzieś podczas wolnej jazdy to nie trzeba się bać. W Oplach samoczynnie włącza się dopalanie inie trzeba go gazować podczas jazdy w trasie. To jest plus oplowskiego pomysłu nad np. jakimś francuskim.
U mnie zastrajkował na zjeździe z obwodnicy trójmiasta :D
masz rację diler nie informował o tym że auto źle sie eksploatuje w warunkach miejskich Wiedzą doskonale jak podejść do klienta i wcisnąć im kit Jednak ja o tym doskonale wiedziałem i sam go poinformowalem z czym to się wiąże Był w niezłym szoku
Ale te zasady do DPF'a jak Biblia - tylko powiedz mi czy informowane Cię właśnie o takim użytkowaniu przy zakupie? Zgaduję, że nie
- jeździć głownie w trasach co przeważnie czynię 70-80% tankowań to trasa
- tankować paliwo lepszej jakości - i tak robie cały czas tankuję Verve
- nie jeździć do pustego baku
- unikać jazdy na krótkich odcinkach - często do pracy 3km jeżdżę rowerkiem
- wymieniam olej co 15 kkm a nie co 30 LongLife
Myślę że jeśli spełniam te rzeczy bede mógł sie cieszyć długą bezawaryjną pracą mojego DPF-a
Ja w moim starym aucie wymieniam co 10kkm pomimo braku DPFa - ot tak, wynika to z wiedzy i wszelkich dostępnych ludzi z pojęciem o tym. Zaraz mam trzecią wymianę bo właśnie przekręca się 30kkm, w 1,5 roku. Wielu tak robi i nie przeszkadza Nam inność innych
Dobrze ze u Ciebie wszystko się dobrze skończyło
Pozdrawiam
Z tego co jeszcze pamiętam z tego programu to, to, że żywotność takiego filtra to ok 150 tys km, w naszych warunkach ok 80 tys, a przy jeżdżeniu głównie po mieście to nawet zaledwie 50 tys.
W niektórych autach można zwyczajnie je usunąć + oszukać komputer, a w innych natomiast niezbędna jest emulacja takiego filtra.
No i zaznaczyli, że na standardowej diagnostyce rejestracyjnej, po wcześniejszym fachowym usunięciu takiego filtra, nie ma obawy o wykrycie tego faktu.
W sieci można trafić na oszołomów, którzy (właśnie w tych silnikach Fiata 1,9) olej wymieniają co 30kkm i płaczą, że "ten złom znowu nie działa i koszty rosną"... no wariaty chłopaki
Póki co nie myślę o "amputacji" tego elementu, lecz kto wie co czas pokaże.