a co do zamarzania zamków to jest problem powszechny niewiedzy użytkowania zamka mianowicie ludzie stosują odmrażacz piękna sprawa ale działa tylko wtedy gdy jest mróz i ten środek jest żrący tylko ja się ciepło zrobi to po zamku zastygnie się na amen wtedy nie ruszą go nawet kombinerki zrobi się bielutki w środku ponieważ ten środek utlenia i wyżera wkładkę a sposób jest prosty żeby nie zamarzał zamek wystarczy zwykły olej silnikowy przepłukać i zrobić sobie smar(czyli towot rozcieńczyć z olejem)i wepchnąć do środka, a WD40 stosuje się tylko na chwile do rozruszania ponieważ wypłukuje syf z środka i smar czyli suszy potem skrzypi jak stare grabie. Nieprawda jest że tylko VW tak ma wszystkie auta które posiadają wkładkę na kluczyk ten sposób na niezamarzanie odnosi się do wszystkich aut bez wyjątków. Pozdrawiam

witam ciekawy przypadek ale bardzo rzadki przeważnie pęka zabierak i wtedy jest taki sam efekt nie możliwość wyjęcia klucza czym bardziej targamy za klucz tym większe koszty naprawy lub pęka mimośród wtedy efekt trochę dziwny bo nie można zamknąć albo otworzyć i tez się kluczyk zacina dalsze majstrowanie kluczykiem powoduje lamie się zabiera a na koniec zatyczkę pęka na pół to jest reakcja łańcuchowa a znam to z codzienności pracy wykonywanej 80% aut z grupy vw seat skoda i wiele innych marek aut po 2006r. produkcji.

Do giernal:
Zgadzam się. Szwagier w swoim czasie trochę się z tym naszarpał. W dodatku zimą regularnie zamarzały, pomimo odpowiedniej konserwacji. Czyli jak to mówią w warsztatach: "ten typ tak ma".
Pozdro

Mówiąc szczerze, w ogóle mnie ten wpis nie dziwi, bo jedną z większych przypadłości Polówek są właśnie awaryjne zamki.

P.S. Na przyszłość radzę Ci zapamiętać dwa terminy: "mimośród zamka" i "zabierak łącznika".