Witam Wszystkich

Kilka słów i przestroga dla innych by przed wyjazdem sprawdzić to i owo w aucie . Ma się rozumieć że nie da się przewidzieć pewnych sytuacji na drodze itp Tu przytoczę awarię jaką mieliśmy wracając z Wrocławia w poniedziałkowe popołudnie . Mianowicie aura całą noc na Wrocław nie rozpieszczała wiało lało padał śnieg grad i było 0d 6 na plusie do 0.5 mokra cała A4 Jak każdy wie w Polsce też wiało i jeszcze wieje Wracając z Wrocławia na wysokości Chemnitz tak wiało i sypał śnieg że widoczność spadało do 50-100 metrów .W pewnym momencie trzask i widoczność 0 nie wiem wiem w jaki sposób i szybko znaleźliśmy się za liną ciągłą na awaryjnych Wieje sypie a my po kilku minutach staliśmy jak dwa bałwanki z urwanym piórem wycieraczki kierowcy i urwanym ramieniem pasażera. Zebrane myśli , serca na ramieniu że nic się mam nie stało żyjemy . Syn dzwoni do ADAC a raczej usiłuje bo w uszach szum i świst pędzących aut . Po zgłoszeniu zdarzenia czas oczekiwania usłyszał syn 30 min uf może nie zamarzniemy pomyślałem Tak też się stało po 45 min mamy pomoc Stwierdzono urwane przez wiatr ramie wycieraczki pasażera i na szczęście działające ramie wycieraczki kierowcy . Po kilku minutach w śnieżnej aurze udało się przełożyć pióro z prawej strony na lewą Wycieraczka kierowcy działa uf prawe ramie wycieraczki urwane i ustawiane w pozycje 0 przywiązane od spodu pod maską w razie by przypadkiem wiejący wiatr go nie poderwał . Jedziemy dalej mamy jeszcze 500 km Może się uda dojechać ? Udało się już nic po drodze nie przeszkadzało oprócz pogody

Pozdrawiam i miejcie się na baczności , szerokości i przyczepności Wam życzę



Ps. Auto w warsztacie u brata , części zamówione także czekamy na odbiór . Koszty pokryje ubezpieczenia