Poniedziałek 10 rano. Rodzice na pokładzie a4 i wyjazd do weterynarza z psem... Chyba 19 lipiec byłby najdrozszym wyjazdem w mojej historii.. a to dlatego, ze podczas jazdy pekł mi wezyk hamulcowy - ten gumowy przy kole od strony kierowcy.

Moze nie mam dlugo prawa jazdy, bo od 2006r. ale wyszedlem z opresji calo. moze predkośc nie byla duza bo okolo 70 km ale hamowania recznym nikomu nie polecam tym bardziej jak przed samochodem sa inne...

Skonczylo sie wmiare spokojnie bo wytracilem predkosc i okolo 5m przedpoprzedzajacym mnie aautem wjechalem na chodnik... akurat nikogo nie było.

W serwisie dowiedzialem sie ze w a4 czesto pekaja te wezyki? A jak jest u was?

pozdrawiam