Dzięki autocentrum załapałem się darmową wejściówkę na Auto Show we Wrocławiu. Organizacyjnie odebranie tej wejściówki było perfekcyjne, a zwracam na to uwagę, bo ostatnio na targach w Poznaniu podobno były z tym jakieś problemy.

Jeśli chodzi o samą imprezę, to raczej mizeria - z Poznaniem nawet nie ma co porównywać. Z drugiej strony Wrocław to motoryzacyjna prowincja na mapie naszego kraju, więc lepsza taka impreza niż żadna. Ludzi było sporo, więc zainteresowanie takimi inicjatywami we Wrocku jest - może kolejne tego typu imprezy będą atrakcyjniejsze (przynajmniej dla mnie).

Wystawców niewielu: Renault, Peugeot, Citroen, Honda, Kia, Skoda, VW, Seat, Audi, Ford, Lexus, Range Rover, Lotus, po jednym Maserati i Porsche - i to chyba wszystko. Zaledwie kilka aut przykuło moją uwagę, ale być może jestem zbyt wybredny, hehe. Z tych zaledwie kilku które mi się spodobały, do większości nawet nie można było wsiąść. Do tych co można było, to już siedziałem, a nawet jeździłem, więc w efekcie nie wsiadłem dziś do żadnego auta na tych targach.
Dopiero po przyjściu do domu przypomniałem sobie, że miałem obadać stan uchwytów do zamykania drzwi w Peugeot RCZ, i niestety nie skorzystałem z okazji sprawdzenia czy coś w tym temacie zmieniło się na plus.

Oprócz samochodów było również kilka stoisk z usługami motoryzacyjnymi, jak auto detailing czy oklejanie folią, oraz atrakcje w postaci Krzysztofa Hołowczyca, Tomasza Kuchara, czy Hardkorowego Koksa, hehe.

Tak więc dużo ciekawsze były dziewczyny (choć też specjalnie wiele ich nie było) na tym Auto Show niż samochody, ale ich fotek brak, bo za bardzo ręce mi się trzęsły jak chciałem coś pstryknąć