Wpis w blogu auta
Alfa Romeo 155
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1021 razy
Data wydarzenia: 15.07.2011
Alfa umarła
Kategoria: awaria
2 lipca jechałem 175 km w okolice Międzyrzeca Podlaskiego i pod sam koniec (200 m do miejsca docelowego) coś zaczęło podejrzanie dzwonić spod maski...
Dwa dni temu odholowałem samochód do warsztatu i niestety, diagnoza jest najgorsza z możliwych: uszkodzona panewka korbowodowa. Jestem z lekka podłamany i jednocześnie wściekły. Za te pieniądze można było kupić jakieś CC do tymczasowego pojeżdżenia i spokojnie szukać nowej 155 (a o planach zakupu nowej wspominałem już wcześniej). A w ten sposób jestem bez kasy i bez samochodu - wszystkie plany poszły w...izdu
Więcej na ten temat nie piszę bo musiałbym być wulgarny a mimo wszystko nie wypada...
EDIT: Zdjęcia pokazujące ostatnią podróż Alfy dołączę wieczorem...
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 17 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
41
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Jutro jadę oglądać i jak będzie OK, to tylko fundusze zdobyć.
Tylko blachy przełożyć i jazda - kto by na VIN patrzył :D
bardzo przykra sprawa..
Ale tak jak mówisz nie ma co płakać za bardzo jak i tak za chwilę będzie następna
Nie będę musiał bujać się ze sprzedażą starego auta z uszkodzonym silnikiem a to mogłoby trwać i trwać... Jedyny pozytyw w tej przykrej sytuacji.
Moment tylko mało odpowiedni...
Mój wujek był w podobnej sytuacji - nie pozostało mu nic innego niż kupno innego auta, bo udowodnienie mechanikowi, że źle założył rozrząd, było mocno niepewne, a bardzo kosztowne...
No cóż, życie fana motoryzacji niestety nieraz wygląda właśnie i tak...
Stara 155 jest za mało warta by bawić się w takie operacje.
Trzeba szukać nowej 155 (jestem wielbicielem tego modelu) i po znalezieniu i kupnie krzyknąć: "umarł król, niech żyje król!"
Naprawdę współczuję, tym bardziej, że wiem, że o auto dbałeś...
A czasem do śmierci silnika nie przyczynił się źle założony rozrząd? Tak pytam, bo mojego wujka coś takiego spotkało...