Dokładnie 7 lat, 820tyś przebiegu na zestawie samowyładowczym - AKUMULATORY zdechły. Wczoraj kręcił bo kręcił, dziś ledwo co, ciągnik siodłowy od 4:00 rano nie gaszony (rozruch ciężki, 25.6Volta)... Rano ładowanie wg. komputera pokładowego 29.0 Volt, łaskawie po 8 godzinach jazdy zeszło do 28.1 Volt. Ale nie, niech sobie 440 konny diesel pyrka nawet na pauzie sprawdzimy na koniec zmiany...

Autko zjeżdza na bazę, wylogowanie tacho, gaszę silnik. Restart, a komputer pokazuje 23.6 Volt. Nie ma co się oszukiwać, to za mało by napędzić rozrusznik w takim silniku, 3 obroty, wszystko gaśnie na wyświetlaczu.

Telefon, po 35 minutach przyjeżdża dostawca z zaufanego sklepu z częściami do ciężarówek przywozi mi nowe (rozmiar XXL) Banner. Aku wymieniony, silnik odpala na dotyk - oczywiście wszystko wyczyszczone, zakonserwowane specjalnym smarem litowym (wygląda jak wygląda, nie o urok chodzi)...

To sprawdźmy 7 letnie VARTY (24V - 2x12V), Heavy Duty po przebiegu 820.000 km

Jeden przeładowany, 13.16 Volt (powinien pokazywać 12.7 Volt), ale drugi tracił napięcie co 10min, z 11.94 Volt na 10.93 Volt.

Przyszedł na nich czas i tak uważam ich wytrzymałość na bardzo dużą, pamiętajmy że zestaw samowyładowczy nie zawsze jeździ po równej trasie, musi się załadować na kopalni wyładować na budowie gdzie dodatkowe drgania i nierówności wpływają niekorzystnie na żywotność.

VARTA się skończyła, witam BANNER - 5 lat gwarancji, czas pokaże. MAN ma obecnie przebieg 1.300.000km (tylko wtryski robione przy przebiegu 1.280.000km) więc do tych 2.000.000 km powinien przejechać bez remontu (robi 3 kółka po 200km - 600km dziennie po S3) potem do IRAKU i wymiana na nowy...