Do speedi: Pole do nauki wystarczy. Jak ogarną kfurmankie mogooo jechać nawet w zagajnik

Do eldorado: Halo ale on tam nie tylko po polu grzał, proponuję obejrzeć materiał dokładniej

Do speedi: Rozpierniczyć, na "gołym" polu? Pryndzy kamermana sprzątną.

Do eldorado: popieram ale swoja czy kolegi furmanką hihi takie poślizgi trza wszak umieć kontrolować a rozpierniczyć furę oj nie trudno.

A co to za różnica szofer czy nie szofer . Chodzi o przyjemność z jazdy tak zacną furmanką. Po za tym nie ulega wątpliwości, że jest to pięknie i efektownie zmontowane czego nie można powiedzieć o 99% „twórczości” aWC użyszkodników. A może ktoś weźmie przykład i też coś tak zacnego nam zaprezentuje.

Z Ferrari Enzo i F50 też niezłe.

W ostatnim numerze Top Gear jest artykuł o panach z Tax the Rich i o tym skąd biorą samochody. Co do RR to chyba było tak, że nakręcili film , w którym jeżdżą Phantomem po polu. Okazało się, że Phantom był wypożyczony od dealera, który o niczym nie wiedział. W RR się ostro wpienili, ale potem okazało się, że film robi furorę, więc postanowili nawiązać współpracę z jego twórcami i dali im tego Wraitha do nakręcenia kolejnego filmu

Do brzozzhems: szofer to szofer nawet riksza ma szofera to co coupe nie może haha

Do speedi: Eeeetam...szofer w coupe?!?!

Piękny ogród

Do speedi: Przecież to jest coupe, wersja właśnie dla tych, którzy wolą sami jeździć, niż zatrudniać szofera. W przeciwieństwie do wersji sedan/limuzyna, tam już nie wypada nie mieć szofera.

Płynie jak po maśle, ale to nie moja bajka. Do takiego auta pasuje szofer. Jadąc samemu takim autkiem tak właśnie bym się poczuł.