Będzie trochę długo. Za kilka dni mija pełne 6 lat jak jestem w służbie u mojej Pani. Od 21 lipca 2010 roku jestem z moją Panią na dobre i na złe.
A oto podsumowanie po sześciu latach
ilość przejechanych km: 53 100
Ilość prowadzonych samochodów przez Panią: 6 (VW passat, peugeot 206, fiat Panda, 3 x hyundai i 20 - jako samochody zastępcze i moja Pchełka),
liczba potrąconych zwierząt: 0
liczba potraconych pieszych: 0
liczba ochlapanych pieszych: 0
liczba legitymowań przez policję: 5 (trzeźwy poranek 3 x, trzeźwy obiad – 1x)
liczba zbajerowanych policjantów: 1 (moja Pani ma gadane )
liczba otrzymanych mandatów: 0
liczba otrzymanych punktów karnych: 0
liczba spalonych sprzęgieł: 0
ilość rozbitych samochodów: 0
ilość wypadków i kolizji: 0
ilość uszkodzeń: 3 (przez jakichś niedouczonych kierowców i złośników ),
liczba holowanych samochodów: 0
liczba pukniętych samochodów na parkingu: 0
liczba zdjęć, które mi zrobili (fotoradar): 0 (jak na razie)
liczba pamiątkowych zdjęć z trasy zrobionych przez Panią: dużo
liczba wypowiedzianych przekleństw przez Panią za kierownicą: duuuuuuuuuużo i jeszcze więcej (czasem aż głośniki więdną )

W stosunku do poprzednich podsumowań zmieniło się niewiele. I oby tak pozostało. Chyba byłam grzeczna przez ten czas. Chociaż czasem trzeba się popsuć, żeby nie było tak różowo. Przez te 6 lat popusło mi się: przedni lewy czujnik ABS; została wymieniona wiązka elektryczna w tylnej klapie i odmówiła współpracy bateryjka. Ostatnio też ruda do tylnej klapy się przyplątała. Wyszło to podczas kontroli stanu nadwozia i lakieru – tak jak orzekli w moim ulubionym serwisie – korozja perforacyjna klapy bagażnika wokół bębenka zamka. Z zewnątrz nie było nic widać, ruda żarła mnie od środka. A na mnie wszelkie gwarancje się skończyły . I decyzja zapadła że trzeba to zrobić. Moja Pani była niezbyt z tego powodu zadowolona. Pani umówiła się z moimi dochtorami pierwszego kontaktu na oddanie mnie do spa. Kiedy przyjechała mnie oddać do spa, dostała zastępczy w postaci nowiutkiego i20 (zarejestrowany pod koniec marca 2016 roku). Na pytanie Pani, ile moje spa może kosztować, uzyskała odpowiedź, iż w tak zwanym między czasie, centrala Hyundai Motor Poland (HMP) zgodziła się podzielić koszty naprawy na 3: 1/3 – HMP, 1/3 – ASO i 1/3 - moja Pani – tj. po ok. 350 zł. . Po przeszlifowaniu miejsca gdzie żarła mnie ruda okazało, że nie będzie tak różowo – korozja jest bardzo głęboka, i trzeba wymienić klapę. Nowa klapa to koszt ok. 3.500 zł, czyli wychodzi po ok. 1.200,00 zł . Ale w czasie kiedy byłam w spa, moje doktory wystąpiły ponownie do HMP i uzyskały zapewnienie iż, HMP w ramach gestu handlowego - pokryje całkowite koszty naprawy. . Tak więc dostałam nową klapę bagażnika. Na koniec zostałam umyta, wywoskowana i odkurzona w środeczku. Stałam i pachniałam, oczekując na moją Panią. Muszę być jeszcze grzeczniejsza niż byłam, bo jak jechałyśmy do domu, to Pani powiedziała że jak będę takie niespodzianki sprawiać to mnie sprzeda i zmieni na inny samochodzik. A mi u mojej Pani jest bardzo dobrze, nie wiem jak kto inny by mnie traktował . I to by było na tyle .