Z racji przebiegu ponad 7k km mogę się już wstępnie podzielić odczuciami z jazdy silnikiem 1.6 THP w moim "Autobusie". Generalnie ten silnik ma 2 oblicza, które idealnie się uzupełniają, o czym napiszę więcej poniżej. Dla przypomnienia podaję podstawowe parametry silnika:
moc - 156 KM,
maksymalny moment obrotowy - 230 Nm od 1500 rpm, paliwo Pb95/Pb98

Jazda na co dzień jest bardzo zbliżona do jazdy dieslem, gdzie głównie korzysta się z obrotów do 2500/3000 rpm. Przy takim podejściu oraz delikatnym obchodzeniu się z gazem (nie mylić z zamulaniem) silnik odwdzięcza się niskim spalaniem oraz ciszą w kabinie (silnik jest prawie niesłyszalny). Nisko położny maksymalny moment obrotowy powoduje, że samochód sam skłania do spokojnej jazdy. Jednocześnie jego wysoka wartość sprawia, że często mi się zdarza ruszyć spod świateł w czołówce mimo iż mi się nigdzie nie śpieszy. Generalnie jest cicho, komfortowo i km same lecą nie wiadomo kiedy

Drugim obliczem tego silnika, znacznie ciekawszym, jest moment w którym obrotomierz przekracza te 3000 rpm przy jednoczesnym zdecydowanym wciśnięciu gazu. Nie polecam tego testować z rodziną, gdyż Piękniejsza Połowa może zacząć Was namawiać do powrotu na jasną stronę mocy Chyba że cała rodzina naprawdę się śpieszy... W tym momencie THP pokazuje swoje pełne, lekko sportowe oblicze. Silnik wydaje z siebie wyraźny pomruk i samochód żwawo nabiera prędkości przy jednoczesnym delikatnym masażu pleców (brak "turbo kopa" znanego z VW TDI). Od 4500 obrotów słychać wyraźnie, że silnik pracuje, ale nadal nie jest to natarczywy dźwięk w kabinie. THP kręci się do 6500 rpm. Przyśpieszenie jest bardzo liniowe, co może wywołać mylne wrażenie, że C4 Picasso słabo przyśpiesza. Dopiero rzut oka na prędkościomierz pokazujący 3 cyfrową wartość uświadamia kierowcy, że jest wręcz przeciwnie. Tak naprawdę moment kiedy odczuwa się, że przyśpieszenie straciło tempo pojawia się w pobliżu prędkości autostradowej... Jak na minivana, trudno narzekać

Aby w pełni cieszyć się przyśpieszeniem, najlepiej korzystać II, III i IV biegu. Pozostałe wyższe biegi idealnie nadają się do spokojnej jazdy w trasie. Jednocześnie nadają się one do wyprzedzania na "S" i "A", choć trzeba się liczyć, że manewr zabierze parę sekund więcej niż na IV. Mała dygresja odnośnie II biegu - C4 Picasso jest chyba jedynym minivanem, który osiąga 100km/h na tym biegu (generalnie jest to już domena aut lekko sportowych). Samo przyśpieszenie od zera do setki zajmuje 9s.

Zawsze przed dynamiczną jazdą daję czas osiągnąć silnikowi temperaturę roboczą, co ma istotny wpływ na jego osiągi i trwałość całego zespołu napędowego.

Podsumowując ten wpis, muszę przyznać że jazda "Autobusem" z tym silnikiem to czysta przyjemność, która nie drenuje bardzo kieszeni rodziny :D