No i się wkurzyłem ... Zostawiłem samochód na parkingu czysty, cały, nieuszkodzony... Wracam, a tu jakiś p... k..., który nie potrafi jeździć przerysował mi samochód i zniknął nie zostawiając żadnej informacji. Ponieważ to parking firmowy, kolor samochodu charakterystyczny (zostawił mi żółte ślady na zderzaku) myślałem że go znajdę następnego dnia - też powinien mieć ślady. Niestety nic z tego, nie znalazłem go. Albo już naprawił, albo parkuje gdzieś indziej. ...

Jakiś czas temu opisywałem jak to udało mi się przymocować osłonę progu którą urwałem na dziurze. Byłem z siebie bardzo zadowolony ;) I niestety nie na długo wziąłem sobie do serca, że V50 jest troszkę niżej zawieszona niż Focus (albo po prostu inaczej zachowuje się na nierównościach). Wczoraj przy zjeżdżaniu z krawężnika usłyszałem podobne chrupnięcie i po powrocie do domu okazało się że tym razem naderwałem osłonę z lewej strony. Naprawa będzie prostsza ...

Była wizyta w serwisie, kraksa no i przyszła pora na pierwszy mandat !!! Oczywiście za przekroczenie prędkości (gratis zdjęcie). Wielokrotnie słyszałem, że fotoradary mają ustawiony limit o 20 km/h powyżej ograniczenia prędkości (niektórzy mówili o 15 km). Jeżdżąc po mieście starałem się nie przekraczać tych granic - bardziej 20 ;). I jak do tej pory nie miałem w mieście okazji "zrobić zdjęcia". Ale jednak przyszło pierwsze zdjęcie !!! Jak zobaczyłem opis to ...

Po pierwszej wizycie w serwisie przyszedł czas na pierwszą kraksę moim V50. Na szczęście "kraksa" z gatunku tych najdrobniejszych. Na parkingu (strasznie dziurawym i nierównym) troszkę za szybko jechałem i wpadłem w dziurę. W efekcie zerwałem osłonę progu z prawej strony. Puściły spinki, pękły zaczepy w osłonie. Na szczęście sama osłona tylko troszkę się porysowała od spodu. Po obejrzeniu strat na parkingu i schowaniu części do bagażnika musiałem iść do ...

Kupując Volvo zastanawiałem się jak będą wyglądały wizyty w serwisie. Słyszałem, czytałem że w serwisach inaczej traktują właścicieli Volvo, że ceny części są dramatyczne. Przy kupnie byłem z wizytą w ASO aby ocenić stan techniczny auta. Przy okazji zrobiono mi wycenę części i robocizny. Większość rzeczy do naprawy wynikała ze standardowej eksploatacji samochodu. Ale jak zobaczyłem sumę to się przeraziłem - wysoka to za mało powiedziane. No i wracamy do ...