wczoraj wrucilem z dluzszej trasy i okzalao sie, ze straleta jest paliwozerna tylko w miescie. poza warszawa auto potrafi spalic mega-male ilosci benzyny. w jedna strone udalo mi sie zejsc do 7,2 litra przy predkosciach dochodzacych do okolo 140 km/h i dosc dynamicznej jezdzie. natomiast w druga chcialem sprawdzic na co ja stac i pilnowalem by wskazowka predkosciamierza nie przekraczala 110 km/h. okazalo sie, ze przy spokojnej jezdzie auto potrafi spalic tylko 5,3 litra na sto. Mega ...

podczas ostatnich mrozów spalanie skoczylo mi z 8 do 10 litrow na sto. musze przyznac, ze to dosyc bolesna zmiana dla mojej kieszeni :) ta biala kur..., czyli zima sprawila mi jeszcze jednego psikusa ostatnio. na chodznikach lezy tyle sniegu, ze niestety mam problemy ze znalezieniem miejsca do zaparkowania. moje dotychczasowe miejsce tonie pod kilkudziesiecio centymetrowa warstwa sniegu i lodu. zreszta nie tylko ja mam taki problem. o godzinie osiemnastej na osiedlu mozna ...

autko sprawdzone przez mechanika. - wszytsko wporzadku. tylko jezdzic - powiedzial pan Waldek. Jedyne czego sie przyczepil, to linki recznego. Ponoc prawe kolo hamuje tylko w polowie. Pewnie kiedys to naprawie. Jutro jade zalozyc zimowe opony i sprawdzic ile strleta mi spalila na 100