Witam wszystkich :) Jeszcze parę dni przed spotem nasze spotkanie było zagrożone, myślałem, że cały misterny plan weźmie w łeb :( a to wszystko przez to, że trochę niedomagam ze zdrowiem. Na szczęście jakoś udało się to ogarnąć i jak to mówią, jak się rodzi coś w bólach, to potem bardzo dobrze wychodzi :) Było więcej deklaracji przyjazdu, być może przez tą niepewność nie dali rady dojechać. Zastanawiałem się jak ja to wszystko ogarnę, bo w końcu nie jestem ...

Zbuntowana Cytryna, no właśnie tak jak w tytule :)) Właśnie zanosiło się na sporo wyjazdów, a to wszystko z powodu nadchodzących "Wszystkich Świętych" Tak się jakoś poukładało, że groby moich najbliższych mam trochę porozrzucane. Wszystko zaplanowane, w pracy wolne, Cytryna sprawdzona, zatankowana, opony zmienione, wszystko zapięte na ostatni guzik :)) Trzydziestego października pierwszy wyjazd, niestety udało się przejechać tylko pięć kilometrów i na kolejnym ...

Przyczyna anemii wyjaśniona przez Serwis Citroena Wa-a ul. Wysockiego 67 Mogę napisać niestety obsługa jak zwykle szalenie miła, szybka i solidna, a niestety dlatego , bo jednak wolałbym tam nie jeździć W pierwszej kolejności został wymieniony uszkodzony ogranicznik drzwi po stronie kierowcy, który był sprawcą uszkodzenia wiązki elektrycznej łączącej te drzwi z autem. Wiązka została fachowo również naprawiona Dwie kolejne drobne usterki (czujnik temperatury na zewnątrz ...

Czyżby dalszy ciąg zdarzeń po zalaniu diesla benzyną? Auto jest już ponad dwa lata w rodzinie i do tej pory nie było możliwości ani potrzeby do przetestowania go, jeśli chodzi o szybkie przemieszczanie się. Parę dni temu wyskoczyła konieczność podróży do Szczecina, rzut okiem na mapę i zapadła decyzja, Warszawa - Szczecin przez Poznań naszymi "wspaniałymi" autostradami. Byłem troszkę zmęczony i nie ukrywam zależało mi na czasie - (o 2130 grali nasi siatkarze) ...

"Cytryna" się zbuntowała, zaczęło się od momentu, jak ją poczęstowałem PB 98. Jakaś czarna seria, jako pierwszy uszkodził się ogranicznik w drzwiach kierowcy, potem przestała otwierać się szyba w tych samych drzwiach, aż w końcu dopełnił wszystko centralny zamek. Dobrze, że to nie pech, a reakcja łańcuchowa, było łatwiej usunąć usterki :)) Przyczynę pomógł mi znaleźć Piotrek - "Egontar" podpowiedział mi podczas spotkania w Tyliczu, że słabą stroną "Cytryn" ...

Miał być zlot - "Tylicz Summer Show 2012", a odbył się "zlocik", małe, ale bardzo sympatyczne spotkanie :)) Tak, tak, był, bo właśnie zostałem znowu sam. Tak jak mówił, tak zrobił, niezawodnym uczestnikiem okazał się "Egontar" czyli Piotr :)) Spotkaliśmy się u mnie na działce w sobotę około 13-ej, program nie był przeładowany, ze względu na czas który mógł poświecić na spotkanie. Po małej kawce pojechaliśmy na podbój Krynicy. Obowiązkowo trzeba było zaliczyć ...

Zakręcony jak słoik na zimę, to delikatnie powiedziane. Jak niektórzy wiedzą, mój Tata był w szpitalu na wszczepieniu bajpasów, wszystko było postawione na głowie - trochę się denerwowałem, a myślami byłem ciągle z Nim. Wracając tego dnia ze szpitala, spieszyłem się jeszcze do pracy, a tu zero litości - zapaliła się kontrolka rezerwy, chciał nie chciał, trzeba było się udać na "BP" No i zatankowałem 20 literków Ultimate 98, zadowolony, że szybko poszło udałem ...

Wreszcie się zebrałem, troszkę to trwało, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale. Czas tak szybko leci, dopiero co jechałem z Warszawy do Tylicza w słońcu, w krótkich spodenkach i przy włączonej klimie non stop. Niestety czas na powrót. Jedyna pociecha z tego faktu to, to, że spotkam się z Jarkiem w Sandomierzu. Nadszedł ten 13-y maj, pełen kontakt telefoniczny - jadę. Gdy się zbliżałem już do Sandomierza niespodzianka i to bardzo sympatyczna, dowiaduję się, że na ...

Droga na ranczo, Warszawa - Tylicz to 400 km jazdy, na ale cóż robić, nie da rady przybliżyć obu miejscowości. Wkradła się jeszcze mała modyfikacja trasy, doszło około +30 km, no, bo jak pokonać tą trasę omijając Sandomierz, a w zasadzie miasto Jarka, czyli naszego Qchara z aWc. Tym razem w trasę wyruszam "Cytryną" razem z tatą, godzina 0900 - ustawiam nawigacje, płyta w sprzęt i w drogę. Po kilkudziesięciu minutach doszedłem do wniosku, że zaczyna grać w kółko - czas ...

Witajcie Jakiś czas temu jeden z naszych kolegów odwiedził Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach pod Warszawą i okrasił swój wpis wieloma fotkami. Wielokrotnie tamtędy przejeżdżałem, ale jakoś się nie składało, aby tam wstąpić. W końcu zainspirowany jego wpisem postanowiłem się tam wybrać. I tak się stało, tuż przed Świętami Wielkanocnymi 2012 byłem, widziałem, obfotografowałem. Relacja jednak z tych odwiedzin ukaże się niebawem w moim motoblogu. Trwa ...