Co prawda pogoda wciąż dopisuje ale postanowiłem zainwestować w zestaw zimowy dla mojej bestii. -zimówki już zamontowane na maszynie (jakieś takieś Matadory 195/65/15 :D ) -praktycznie pełne 5 litrów płynu zimowego (wydoił całą butlę, ino na dnie się coś ostało - jestem w szoku, zważywszy na to, iż bestię posiadam jakoś od połowy maja, a psikałem spryskiwaczami ile się dało i do tej pory nie wypsikałem tego co miał w bebechach - pojemna gadzina :D ) -pełen ...

Wtorek. Dzień wolny od zajęć. Podczas odstawiania dziadka do szpitala rozmyślałem o zbliżającym się przeglądzie. W mieście siedzę dopiero miesiąc. Nie wiem gdzie warto udać się na przegląd. Nie wiem nawet gdzie w ogóle robią przeglądy. Noooo... wiedziałem tylko gdzie teściu robi przegląd ale to jest ponad 20km ode mnie i w dodatku za miastem ;) Stwierdziłem ze przebijać się przez całą "wioskę" nie będę i popytam tutejszych znajomych gdzie oni robią przeglądy. I ...

17 i pół miesiąca. Tyle czasu Hiena jest już w moich rękach. Na autko naprawdę narzekać nie mogę, praktycznie nigdy mnie nie zawiodło, chociaż czasami zdarzało mu się strzelić focha :D Jedyne co tak naprawdę się zepsuło od momentu kiedy dostałem kluczyki to: -silniczek od spryskiwaczy -oraz część pasków ogrzewających tylną szybę. Tyle wysiadło samo z siebie. ;) Przeżyliśmy wspólnie kilka przygód, no ale niestety zaniedbywałem przez większość czasu aWc więc ...

Początek wyglądał tak: pojawiło się autko, od razu powstał profil na aWc, towarzyszyły temu WIELKIE plany - każdy wydatek na paliwo, serwis bądź cokolwiek innego związanego z Hieną miał trafić tu - do aWc. Niestety - mój słomiany zapał trochę przeszkodził w planach. Ostatnio zastanawiając się, ile to już wydałem zielonych na Hienę przypomniało mi się aWc i dziennik kosztów. I tu nastąpił żal i lament. "Dlaczego nie prowadziłem tego od początku?". No cóż, czas to ...

"Awaria" zawsze przyjdzie w nieodpowiednim momencie. Dwa dni temu, w sobotę, miałem studniówkę. Rano auto odpaliło bez większych problemów. Przez calutki dzień też w żaden sposób się nie stawiało a przejechało w ciągu tego dnia plus minus jakieś 250km. Wieczór natomiast był inny. Wieczór...a raczej późna noc bo sytuacja miała miejsce około godziny 3:30. Razem z moją dziewczyna zmęczeni po ponad 8 godzinach imprezy postanowiliśmy wrócić do domu. Wyszliśmy z hotelu, w ...

Przed samym weekendem udało mi się dorwać nowe głośniki do Sienki. Początkowo plan był taki, że głośniki miały zacząć działać jeszcze podczas weekendu, no ale dupa, zabrakło czasu i zabrałem się za to dopiero w poniedziałek późnym popołudniem. Rozebrałem przednie drzwi na czynniki pierwsze, kombinowałem, kombinowałem i wykombinowałem co i gdzie podłaćzyć. Grzebałem się z tym grubo ponad 3h ale udało się - założyłem głośniki z przodu . Autko zaczęło grać ...