No i stało się..facet w Fordzie Galaxy się zagapił i rąbnoł mojej kobitce w "tyłek". Jakby to nie wysterczyło, "wcisnoł" Madzię w przed nią stojącą Hondę Legend. Maska i przedni zderzak uszkodzone..o tyle to nie wspomnę.. dobrze że nikomu się nic nie stało. Wygląda na to, że naprawa przekracza wartość auta.. Moja pani się już za "nową" Madzią rozgląda...chyba będzie 105konna "Trójeczka" ;)

Zrobilśmy Madzią ok.2000km. w 9 dni po Szkocji. Szkoci to bardzo, bardzo mili goście. N.p. Jak komuś niechcący na pięte nadepniesz, usłyszysz od niego "sorry" :) Wogóle bardzo wyluzowani, szczególnie jeśli chodzi o jazdę samochodem. Nigdzie im się nie spieszy, nikt ci nie wymusi.. nikt cie nie chce wwyprzedzać :lol: nawet jak jedziesz 20km wolniej niż dozwolone.. jak by wszyscy na urlopie byli ;) oto parę fotek z krajobrazem i Madzią ;)